Adam Jarubas: Uderzenie w niezależne media Polacy odbierają bardzo źle

Ściągnięcie podatków od gigantów cyfrowych jak Google czy Facebook, które ich w Polsce nie płacą – jak uzasadnia wprowadzenie nowej daniny premier Mateusz Morawiecki – jest zasłoną dla planów dociśnięcia niezależnych mediów – ocenia na antenie Radia Ostrowiec Adam Jarubas, poseł Parlamentu Europejskiego.

– Ja odbieram tę wypowiedź jako próbę wyjścia z kłopotliwego położenia władzy, która dziś sobie uświadomiła, że próba uderzenia w niezależne media jest odbierana przez Polaków bardzo negatywnie. Że widzą, iż jest to próba złapania w kaganiec mediów, które nie zawsze sprzyjają rządowi, ale gwarantują dostęp do informacji, nie tylko chwalących rząd. Do jednego wora wrzucono opowieść o dużych gigantach cyfrowych chyba po to, żeby zasłaniać się nim, żeby prawdziwe zamiary przykryć opowieścią o tym obcym kapitale – mówi Adam Jarubas.

Wpływów z dochodów Google’a czy Facebooka od lat bezskutecznie domagają się poszczególne państwa Unii Europejskiej, dlatego na forum Wspólnoty rozpoczęto prace nad jednym, wspólnym rozwiązaniem. UE szacuje, że roczny dochód z opodatkowania gigantów mógłby wynieść około 1 miliard 300 tysięcy euro. Te pieniądze miałyby zasilić Fundusz Odbudowy Gospodarki po pandemii i zostać podzielone między wszystkie kraje Wspólnoty.

– Do końca kwietnia potrwają konsultacje nad katalogiem przyszłych dochodów Unii Europejskiej i wśród nich wymieniany jest właśnie ten 'digital tax’ od gigantów internetowych. Nie ma wątpliwości, że właśnie z poziomu europejskiego, z uwagi na potencjał negocjacji z dużymi firmami może być ten podatek wyegzekwowany. Pojedyncze państwa są za słabe, żeby skutecznie poradzić sobie z tak dużymi firmami, które – niemal z dnia na dzień mogą przenieść swoją działalność z jednego kraju do drugiego. Tam, gdzie mają korzystniejsze warunki. Dlatego ten podatek dla nich w całej UE musi być taki sam – tłumaczy europoseł.

Uważa także, iż dokręcenie fiskalnej śruby mediom prywatnym, zwłaszcza w czasie pandemii i zdecydowanie mniejszych w tym czasie wpływów z reklam jest próbą zmonopolizowania przekazu medialnego. – Podstawa demokracji. Jeśli nie będzie mediów, które wytykają błędy władzy, kontrolują ją to przestaniemy być państwem demokratycznym. Dlatego warto bronić niezależnych od rządu mediów, często także krytycznych dla opozycji. Bo na tym także polega ich wartość – argumentuje Adam Jarubas.
/mag/

Ważne wydarzenia