Nowe zasady bezpieczeństwa podczas egzaminu na prawo jazdy

Niewielka zmiana sprawiła, że problem niedopuszczania kursantów do egzaminu na prawo jazdy w Ostrowcu zniknął. Wracamy do naszej interwencji w sprawie wprowadzonych przez Wojewódzki Ośrodek Ruchu Drogowego w Kielcach środków bezpieczeństwa w związku z epidemią koronawirusa.

Jak informowali nas kursanci, wielu z nich nie było dopuszczanych do egzaminu przez niejasną procedurę pomiaru temperatury ciała. Zgodnie z ustalonymi przez WORD zasadami, musieli poddawać się pomiarowi temperatury ciała, a pomiar nie mógł wskazywać temperatury wyższej niż 37 stopni Celsjusza. Problem polegał na tym, że temperaturę mierzono na słońcu i niektórym go powtarzano, a innym nie. – Zasady były niejasne i kursanci obawiali się, że mogą nie zostać dopuszczeni do egzaminu, mimo dobrego stanu zdrowia, więc niektórzy brali leki przeciwgorączkowe. Zbijali sobie temperaturę do wartości, które wskazywały duże osłabienie – mówi instruktor jazdy jednej ze szkół. W tej sprawie interweniowaliśmy u kierownictwa ośrodka w Kielcach, które ustalone wcześniej zasady miało skonsultować ze służbami sanitarnymi. Karol Wilczyński, zastępca dyrektora WORD Kielce w odpowiedzi mailowej pisze, że po uzyskaniu opinii sanepidu, określili zasady obowiązującego reżimu sanitarnego bardziej szczegółowo. Od 1 lipca za podwyższoną temperaturę ciała, która nie pozwala na przystąpienie do egzaminu, WORD przyjmuje 37,5 stopnia Celsjusza, a pomiar jest powtarzany po upływie 5 minut. – Od wczoraj nie słyszałem, żeby ktokolwiek został niedopuszczony. Nawet, jeżeli pierwsze badanie pokazuje podwyższoną temperaturę, to kolejne, wykonywane po 5 minutach pokazuje już stan faktyczny – zauważa ten sam instruktor, zaznaczając jednocześnie, że ważna jest zwłaszcza możliwość powtórzenia pomiaru po kilku minutach, dzięki czemu jest on bardziej wiarygodny.

/mag/

Ważne wydarzenia