– Nie chcemy kopalni w Śródborzu, nie chcemy hałasu, pyłu i przejeżdżających przez wieś tirów – mówią jednym głosem mieszkańcy Śródborza w gminie Ożarów. Banery z takimi hasłami wywieszają też na płotach swoich posesji. W Śródborzu znajdują się aktualnie nieczynne kopalnie wapienia i piasku, które nowy właściciel chce eksploatować na dużą skalę. Przedsięwzięcie zagraża pobliskiemu polu górniczemu Korycizna, które, razem z Krzemionkami wpisane jest na listę UNESCO.
Właśnie w tej sprawie w wiejskiej świetlicy w Śródborzu w środę, 7 sierpnia zorganizowano spotkanie mieszkańców i samorządowców z posłanką partii 'Zieloni’ Klaudią Jachirą.
– Ja się postaram wesprzeć mieszkańców i samorządowców w tych decyzjach. Zgadzam się z postulatami szczególnie mieszkańców, którzy sprzeciwiają się tej kopalni. Zamierzam wystosować interpelację do ministerstwa kultury, o pomoc poprosimy też ministerstwo środowiska i klimatu. Chciałabym też przyjrzeć się decyzjom władz, czy wszystkie były wydane zgodnie z prawem np. pozytywnej decyzji środowiskowej – mówi warszawska posłanka Klaudia Jachira.
Mieszkańcy Śródborza martwią się nie tylko o to, że Krzemionki mogą stracić status UNESCO, ale także o to, że przez intensywne wydobycie surowców codziennie będą musieli mierzyć się z zapyleniem powietrza, hałasem i dużym ruchem ciężarówek.
– Mieliśmy do tej pory spokój na tej wsi i chcemy dalej żyć w spokoju. Nie chcielibyśmy słynąć w świecie z tego, że zostaliśmy skreśleni z listy UNESCO – mówi sołtys Krzysztof Siwek. A jego zdanie podzielają inni mieszkańcy wsi.
– Kurz nam tutaj jest niepotrzebny i pękające ściany też. Szkoda naszej pracy – mówi Danuta Tomczej. Narobiłoby nam to bardzo dużo bałaganu – dodaje Tadeusz Tabaka.
Uruchomienie, eksploatacja i wywóz surowców są jednak na razie niemożliwe, ponieważ jedyna droga, którą mógłby odbywać się transport kamienia i piasku powstała nielegalnie. Postępowanie w tej sprawie prowadzi Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego w Opatowie. Sytuację monitoruje również samorząd Ożarowa.
– W tym momencie on nie może eksploatować kopalni, dlatego że nie ma wyjazdu z kopalni, ponieważ drogi mają nośność do 10 ton. Nie ma też odpowiedniego zasilania energetycznego. Nie widzimy też możliwości puszczenia transportu przez miasto. Mieszkańcy ze strony gminy mają pełne wsparcie – deklaruje wiceburmistrz Marcin Stańczyk.
W sprawę zaangażowała się również radna sejmiku województwa świętokrzyskiego Jolanta Madioury, która na spotkaniu z mieszkańcami obiecywała pomoc, zaznaczyła też, że o sprawie poza Klaudią Jachirą wiedzą również inni posłowie.
– O sprawie wiedzą posłowie Koalicji Obywatelskiej: Marzena Okła-Drewnowicz, Artur Gierada i Lucjan Pietrzczyk. Mogę zapewnić, że ci posłowie są po naszej stronie i będą wspierać mieszkańców – zaznacza Jolanta Madioury.
Właścicielem kopalni w Śródborzu od 2021 roku jest firma Calcium, która ma prawo na wydobycie piasku do 2042 roku oraz wapienia do 2028 roku. Były burmistrz Ożarowa Marcin Majcher w 2021 roku wydał pozytywną decyzję środowiskową, na podstawie której ówczesny marszałek województwa świętokrzyskiego Andrzej Bętkowski przedłużył koncesje. A przypomnijmy, że warunkiem wpisania Kopalni krzemienia pasiastego i neolitycznych osad w Krzemionkach na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO było stopniowe wygaszanie znajdujących się w pobliżu rezerwatu kopalni.
/mor/