Ponad 200 razy interweniowali w nocy z 5 na 6 czerwca strażacy w województwie świętokrzyskim w związku z gwałtownymi burzami. Wiatr łamał gałęzie drzew i zrywał dachy. Najwięcej pracy strażacy mieli na południu regionu w powiecie kazimierskim. Burze oszczędziły powiat ostrowiecki.
– Do godziny 7:30 strażacy odnotowali już 227 zgłoszeń. W dużej mierze dotyczą one połamanych konarów i uszkodzonych dachów. Jeżeli chodzi o liczby, to w powiecie buskim odnotowaliśmy 32 interwencje, w kazimierskim 65, w kieleckim 27, pińczowskim 15, sandomierskim 37 oraz w powiecie staszowskim 24 – mówi Marcin Bajur, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Kielcach.
Intensywne opady deszczu i gradu oraz silny wiatr dały się również we znaki mieszkańcom powiatu opatowskiego.
– W wyniku porywistego wiatru oraz intensywnych opadów deszczu, opatowska jednostka odnotowała 23 zdarzenia. Na szczęście w żadnym z nich nikt nie ucierpiał. Nasze działania polegały na zabezpieczeniu miejsc zdarzenia, usunięciu z dróg powalonych drzew i konarów oraz zabezpieczeniu uszkodzonych dachów na budynkach – mówi Paweł Saramański, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Opatowie.
Burze, na szczęście, dość łagodnie przeszły przez powiat ostrowiecki. Jak informuje Barbara Majdak, oficer prasowa ostrowieckiej straży pożarnej, jednostka nie otrzymała w nocy żadnego zgłoszenia.
/mor/