W tym roku w Ostrowcu Świętokrzyskim mają być kontynuowane remonty i przebudowy najmniejszych gminnych ulic, które z racji braku innej infrastruktury albo wielkości nie kwalifikują się do dofinansowania z żadnych funduszy zewnętrznych.
– Taki fundusz dróg lokalnych, to są drogi dawno zapomniane, na których ludzie mieszkają już od wielu lat, a nie są dofinansowane z żadnych źródeł zewnętrznych, bo to często małe drogi, nie spełniające parametrów – mówi prezydent Ostrowca Artur Łakomiec.
Dodaje, że większość z zakwalifikowanych w ten sposób do remontu ulic zgłaszają sami mieszkańcy. – Mówią, że mieszkają po kilkadziesiąt lat. Ulice mają po 50 – 80 metrów i potrzeba na nich tylko asfaltu. Część robimy jednak z całą infrastrukturą, jak na przykład ulicę Bugaja czy ulicę Borowikową, która lada chwila będzie ogłoszona.
Ten remont kosztować będzie około 1 miliona złotych, tymczasem łącznie gmina na małe ulice wydała na przestrzeni półtora roku 3,5 miliona złotych. Asfaltowe nawierzchnie zyskały między innymi ulice Magnoliowa, Rozległa, Wronia, Leśna boczna oraz Cicha.
Prace mają być kontynuowane w 2025 roku. – Takich dróg mamy około 40. Mamy milion złotych przeznaczone na to w budżecie na ten rok, ale postanowiliśmy, że także oszczędności z innych, większych przetargów będziemy przeznaczać na ten cel – mówi Artur Łakomiec.
Lista ulic i uliczek, które będą remontowane w tym roku dopiero powstaje i ma być uzupełniana w miarę uwalniania się zaoszczędzonych w przetargach pieniędzy.
/sla/