O swoje prawa warto walczyć. Dowiódł tego pan Jacek Barański, mieszkaniec powiatu ostrowieckiego, który kilka dni temu, w jednym z warsztatów mechanicznych chciał wymienić alternator samochodowy.
Usługa wstępnie miała kosztować 150 złotych.
– W warsztacie powiedzieli mi, że muszę sam sprowadzić ten alternator, bo oni tego za mnie nie zrobią. Część dostarczyłem. Kiedy przyjechałem odebrać auta usłyszałem, że mam zapłacić 300 złotych. Zapytałem 'za co?’. Usłyszałem 'za wymianę alternatora w starym samochodzie.’ – mówi Jacek Barański. Mechanicy upierali się, że kwota 300 złotych należy im się za wykonaną robociznę, bo alternator trzeba było kilkukrotnie 'przymierzać i przekładać’.
Pan Jacek Barański początkowo zgłosił się ze sprawą na policję, jednak kwota, którą chciał wywalczyć była za mała, by policja mogła rozpocząć postępowanie. Zwrócił się więc do Powiatowego Rzecznika Konsumenta. – Po piśmie rzecznika odmówili zwrotu 150 złotych. Z rzecznikiem doszliśmy do wniosku, że skierujemy sprawę do Inspekcji Handlowej. Inspekcja wyraźnie w piśmie zaznacza, że za czynności które przyniosły efektu naprawczego nie należy się zapłata – dodaje Jacek Barański.
W momencie, w którym firma miała otrzymać sądowe wezwanie do złożenia wyjaśnień, na konto poszkodowanego wpłynęły pieniądze. Pan Jacek zaznacza, że choć kwota była mała, to warto było powalczyć o swoje konsumenckie prawa.
A my przypominamy, że Powiatowy Rzecznik Konsumentów działa w Ostrowcu przy ulicy Iłżeckiej 37 w godzinach od 7:30 do 15:30. Warto o tym pamiętać, zwłaszcza w okresie Bożego Narodzenia, gdy często robimy zakupy.
/osa/