Upały doskwierają w pracy. Skwar nie pomaga szczególnie drogowcom i pracownikom gastronomii

Temperatura na zewnątrz od kilku dni przekracza 30 stopni Celsjusza. Wiele osób chłodzi za pomocą klimatyzatorów, wiatraków lub pijąc zimne napoje. Nie wszyscy mają tak dobrze.

– Ciężko jest, ale pracować trzeba. Najgorsza jest robota przy asfalcie. Laliśmy go dzisiaj w nocy, to jest jedna z najgorszych i najcięższych prac – mówi pan Dariusz, który pracuje przy budowie remontowanej drogi 754 w Ostrowcu Świętokrzyskim. Jego firma, akurat w tym tygodniu, wylewa ostatnią warstwę asfaltu. Nie lepiej mają jego koledzy, którzy w pełnym słońcu układają kostkę brukową. Temperatura przy samym chodniku może sięgać nawet 50 stopni Celsjusza.

Lekko nie jest też przy budowanym moście.

– W takich warunkach jest bardzo ciężko pracować. Bardzo jest gorąco, najlepiej schładzać się jakkolwiek, pić wodę i schować się chociaż na chwilę w cieniu. Pracujemy przy kablach teletechnicznych, przy przebudowie sieci – mówi pan Paweł.

Skali na termometrach brakuje w wielu lokalach gastronomicznych. Kiedy nie chcemy gotować i podgrzewać temperatury w mieszkaniach, przy ruszcie, na niewielkiej przestrzeni w budce bez klimatyzacji pracuje Amelia.

– Skala na termometrach u nas kończy się przy 50 stopniach, a teraz już jest za tą górną kreską – mówi Amelia.

Narzekają też taksówkarze, zwłaszcza na postojach.

– Przy tych temperaturach to jest ciężko. Mam klimatyzację, ale na terenie miasta silnik może działać na postoju maksymalnie przez minutę – mówi pan Janusz, stacjonujący na ostrowieckim Rynku.

Lżej jemu i nam wszystkim ma zrobić się dopiero pod koniec lipca.

/mor/

Ważne wydarzenia