Adam Cyrański zrezygnował z kandydowania do Sejmu. „Robię miejsce dla Romana Giertycha” – komentuje

Fot. Facebook Adam Cyrański

Potwierdziły się nieoficjalne informacje, o których mówiliśmy w poniedziałek. Poseł Adam Cyrański zrezygnował ze startu w wyborach do Sejmu z listy Platformy Obywatelskiej po tym, jak ostatnie miejsce które początkowo zajmował, lider PO Donald Tusk zaproponował Romanowi Giertychowi.

Cyrański o swojej decyzji poinformował wczoraj wieczorem w specjalnym oświadczeniu na swoim profilu społecznościowym. Stwierdził w nim, że uczciwie sprawował do tej pory poselski mandat i jak obiecywał, nie pobierał w tym czasie diety poselskiej.

– Przez ostatnich osiem lat konsekwentnie sprzeciwiałem się także niszczeniu przez PiS naszej gospodarki, praworządności i demokracji. Nie mam wątpliwości, że najbliższe wybory będą najważniejszymi po 1989 roku. Zdefiniują kierunek, w którym będzie rozwijała się nasza ojczyzna przez najbliższe dekady. To w jakim kraju będą żyły nasze dzieci i wnuki. Wierzę głęboko, że już za półtora miesiąca nastanie nowa, lepsza rzeczywistość, a rządu PiS zostaną rozliczone – mówił Adam Cyrański i dodał, że aby tak się stało, cała opozycja powinna mówić jednym głosem.

– Gdy ważą się losy naszego kraju, potrzebujemy wszystkich rąk na pokładzie. W szczególności, kiedy rządzący grają nieczysto, sięgając po manipulację i kampanijne sztuczki. Musimy podejmować odpowiedzialne decyzje, które będą maksymalizowały szansę zwycięstwa naszego demokratycznego obozu. W moim przekonaniu jest nią dziś niekandydowanie w wyborach i zrobienie miejsca na liście Romanowi Giertychowi. Tak jak Donald Tusk mam nadzieję, że ten ruch zwiększy liczbę mandatów dla Koalicji Obywatelskiej w naszym województwie – dodał Adam Cyrański.

Przypomnijmy, że w niedzielę Donald Tusk zapowiedział, że z ostatniego miejsca na liście w okręgu numer 33 wystartuje Roman Giertych. To była reakcja na zapowiedź o prawdopodobnym starcie w naszym województwie Jarosława Kaczyńskiego, który ma być „jedynką” Prawa i Sprawiedliwości. Łączyło się to z przetasowaniem na liście KO. Adam Cyrański musiałby zająć miejsce w środku listy, kosztem innego kandydata, na co się nie zdecydował.

Polityk w swoim oświadczeniu zapowiedział, że z polityką się nie żegna. „Do zobaczenia na wiosnę” – stwierdził na koniec.

/sla/

Ważne wydarzenia