MEC ratuje się przed upadłością. Produkcja ciepła w Ostrowcu będzie tańsza

Miejska Energetyka Cieplna kończy dziś, trwającą dwa lata, restrukturyzację, która polega na wydzieleniu z niej spółki – Ciepłowni Ostrowieckiej.

Taki zabieg ma uwolnić MEC od konieczności zakupu uprawnień do emisji CO2, które tylko w ostatnim, 2022 roku kosztowały ją ponad 30 milionów złotych. MEC miniony rok zakończył ze stratą w takiej właśnie wysokości.

– To jest element, który odegrał najważniejszą rolę, w zasadzie jedyną rolę w wyniku finansowym spółki. Koszty zakupu uprawnień do emisji CO2 pokrywają się z wysokością straty – podkreśla prezes Dariusz Wojtas.

Wyjaśnia, że proces restrukturyzacji był długotrwały, bo wymagał inwestycji i zgody właścicieli – gminy Ostrowiec, która ma 62 proc. udziałów w spółce oraz Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Warszawie, który jest właścicielem pozostałych 38 proc.

– Ta decyzja funduszu wymagała w tym ich układzie korporacyjnym, zgody zarządu i Rady Nadzorczej, ale także wymagała ona zgody Ministerstwa Klimatu i Ministerstwa Finansów – mówi prezes Wojtas.

Wydzielenie z MEC części przedsiębiorstwa oznacza, że przy ulicy Samsonowicza funkcjonować będą dwa odrębne zakłady produkujące ciepło. Jak mówi prezes Wojtas, dla mieszkańców nic się nie zmieni. Umowy dotyczące wydzielenia z MEC spółki Ciepłownie Ostrowieckie podpisywane będą w poniedziałek i worek.

/mag/

Ważne wydarzenia