Chcą, żeby PiS wiedział, że także w Ostrowcu obywatele są „Murem za Bodnarem”

Spontaniczna manifestacja niezadowolenia po decyzji Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej, który orzekł wczoraj, że przepis pozwalający Rzecznikowi Praw Obywatelskich na pełnienie funkcji po upływie kadencji jest niekonstytucyjny.

Pod biurem poselsko-senatorskim PiSu, czyli biurem posła Andrzeja Kryja i senatora Jarosława Rusieckiego niezadowoleni ostrowczanie związani ze Strajkiem Kobiet zostawili wielki baner z napisem 'Murem za Bodnarem’, a na oknach i drzwiach wejściowych przykleili plakaty z napisami 'Hańba’, 'Pseudo-Trybunał’, 'Pis Off!’, opatrzone symbolem Strajku Kobiet i ruchu ośmiu gwiazd. – Decyzja Trybunału Konstytucyjnego pani Julii Przyłębskiej była skandaliczna w naszym odczuciu i miały tylko i wyłącznie na celu odsunięcie od wykonywania obowiązków profesora Adama Bodnara, który w sposób bezkompromisowy  i niezależny bronił praw i wolności obywatelskich, co często było sprzeczne z interesem obecnej władzy. To była decyzja tylko i wyłącznie polityczna,  nam, obywatelom na złość – mówi Elżbieta Mazur ze Strajku Kobiet – Ostrowiec Świętokrzyski. Podkreśla, że ich wczorajszy protest był spontaniczny, nie był nigdzie ogłaszany. – Oburzeni tym wyrokiem i uzasadnieniem chcieliśmy dać wyraz braku zgodny na upolitycznianie tego obywatelskiego urzędu – dodaje.
Jednoznacznie krytycznie ocenia wybór przez PiS-owską większość w Sejmie na następcę Adama Bodnara, czynnego polityka tej partii. – To jest człowiek partii, więc nie będziemy mogli dochodzić swoich praw, nie będzie osoby, która będzie bronić naszych praw, więc na przykład kiedy urząd, szpital, sąd, policja, zlekceważy nasze prawa, to nie będzie osoby, która się za nami wstawi. Jeżeli będziemy mieć problem z alimentami, oszustami, ZUSem, to nie będzie osoby, która stanie za obywatelem, która w starciu z aparatem państwa będzie stała za nami murem. To dlatego my stoimy murem za Bodnarem – mówi Elżbieta Mazur.
Wczoraj PiS-owska większość w Sejmie przegłosowała kandydaturę na RPO polityka tej partii Bartłomieja Wróblewskiego. Aby jednak poseł PiS został Rzecznikiem Praw Obywatelskich, zgodę musi wyrazić jeszcze Senat. Sejm, decyzją Trybunału Konstytucyjnego ma 3 miesiące na doprecyzowanie przepisów o RPO, a to oznacza, że wciąż rzecznikiem pozostaje Adam Bodnar.

/mag/

Ważne wydarzenia