Żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej mogą otrzymać wezwanie do natychmiastowego stawiennictwa w jednostkach. To po tym, jak Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało, że w nocy, w trakcie ataku Rosji na terytorium Ukrainy, polska przestrzeń powietrzna została wielokrotnie naruszona przez drony.
W przypadku wydania rozkazu dla terytorialsów z województwa świętokrzyskiego, ci będą mieli 12 godzin na zameldowanie się w swoich jednostkach.
– Zgodnie z rozkazem dowództwa mamy skrócony tryb stawiennictwa do jednostki wojskowej. Jeśli zajdzie taka potrzeba, to żołnierze mają 12h na stawiennictwo – mówi porucznik Daniel Woś, oficer prasowy 10. Świętokrzyskiej Brygady Obrony Terytorialnej. Dodaje, że praktykę tę dowódcy WOT-u stosowali już wielokrotnie między innymi w przypadku zeszłorocznej powodzi w południowo-zachodniej części kraju. Wówczas terytorialsi zostali wezwani do pomocy mieszkańcom zalanych miejscowości.
Krótszy, 6-cio godzinny czas stawiennictwa na wezwanie obowiązuje żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej w województwach: podlaskim, mazowieckim, lubelskim i podkarpackim. Obecnie żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej między innymi 2 Lubelskiej Brygady Obrony Terytorialnej pomagają innym służbom w odnalezieniu szczątek dronów, które wleciały na terytorium Polski – głównie przy granicy Polski z Ukrainą i Białorusią. W Polsce obecnie służy około 40 tys. terytorialsów. Do 10. Świętokrzyskiej Brygady Obrony Terytorialnej przypisanych jest około 2 tysiące osób.
/mor/