Okrągły jubileusz OSP w Grzegorzowicach. Jednostka ma 100 lat

Fot. Oliwia Sałata

Od 100 lat druhowie Ochotniczej Straży Pożarnej w Grzegorzowicach niosą pomoc mieszkańcom regionu. Swoje święto obchodzili w niedzielę, 4 maja.

Jak opowiada Mariusz Sala, obecny prezes OSP Grzegorzowice, jednostkę założył w 1925 roku Tomasz Rauszer, właściciel miejscowego majątku. Drużyna liczyła wtedy 19 osób. O swój pierwszy sprzęt strażacy musieli się postarać. – Aby wyposażyć straż w niezbędne przyrządy druhowie organizowali liczne zabawy taneczne, a cały dochód przeznaczany był na potrzeby OSP. Strażacy za zarobione pieniądze zakupili 40-litrową beczkę. Prezes Rauszer zakupił konny wóz strażacki. Natomiast za poświęcenie i odwagę w gaszeniu pożarów Żydzi z Nowej Słupi zakupili straży motopompę – opowiada prezes Sala.

Dziś jednostka liczy 24 strażaków, w tym 3 kobiety. Dwie z nich swoje ślubowanie złożyły podczas niedzielnej uroczystości. – Tu  straży nie ma, że się jest kobietą, to mamy coś odpuszczone. Jest akcja, idziesz i robisz. Tutaj wszyscy jesteśmy równouprawnieni. Jest nas coraz więcej i bardzo się z tego powodu cieszymy – mówi jedna ze 'świeżo upieczonych’ druhen, Martyna Kargul.
Do najbardziej zasłużonych strażaków powędrowały także nagrody i odznaczenia. Tytuł wzorowego strażaka otrzymał Szymon Sala, który w jednostce działa od 3 lat. Wyjaśnia, że bycie druhem ochotnikiem znacząco różni się od zawodowej pracy strażaka. – Zawodowi strażacy pełnią służbę 24 godziny na dobę. My mamy inne prace, więc kiedy zawyje syrena, musimy często oderwać się od swoich obowiązków, rzucić wszystko i jechać do akcji – dodaje.

Jak podkreśla Robert Sobczyk, pełniący obowiązki komendanta powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Ostrowcu Świętokrzyskim dla zawodowych strażaków pomoc druhów-ochotników jest nieoceniona. – Często są wysyłani razem z nami do wielu zdarzeń. Bardzo często na miejsce przyjeżdżają jako pierwsi, choćby ze względu na to, że są bliżej miejsca zdarzenia. Wiele razy zdarza się też tak, że nawet jeśli na miejsce akcji mamy blisko, to nie możemy tam dotrzeć, bo na raz dzieje się zbyt wiele pożarów. Takie sytuacje mają miejsce choćby przy pożarach traw. Wtedy możemy liczyć na jednostki ochotnicze, które nas uzupełniają i działają samodzielnie – mówi Robert Sobczyk.

Obecnie w powiecie ostrowieckim działają 34 jednostki ochotniczych straży pożarnych. W niedzielę wszyscy strażacy – zarówno zawodowi, jak i ochotnicy, obchodzili swoje święto.

/osa/

Ważne wydarzenia