Zwierzęta w Sylwestra przeżywają koszmar. Działacze Animalsu radzą, jak im pomóc

Fot. internet

Sylwestrowa noc chociaż kolorowa i wesoła, jest traumą dla zwierząt. Fajerwerki tak lubiane przez ludzi, mogą narobić wielu szkód, o czym od lat wiedzą zarówno ich właściciele, jak i osoby pomagające czworonogom.

– Zwierzęta w 99 procentach bardzo źle reagują. Dotyczy to psów, kotów, ptactwa i dzikich zwierząt – mówi Barbara Pastuszka, prezeska ostrowieckiego stowarzyszenia Animals.

Działacze na co dzień pomagający zwierzętom przygotowują się do powitania nowego roku w zupełnie inny sposób. Uczulają tez właścicieli, by w miarę możliwości zadbali o komfort swoich pupili. Można je wspomóc farmakologicznie, zaopatrując się wcześniej w leki uspokajające u weterynarza. Są też inne sposoby. – Nie należy zostawiać zwierząt samych, bez opieki, to bezwzględna zasada. Jeśli jesteśmy w mieszkaniu, to też powinniśmy stworzyć zwierzęciu warunki, żeby zagłuszyć petardy. Możemy włączyć głośno telewizor, radio, zabrać zwierzę w ciche miejsce, wypełnić mu czas zabawami. Pamiętamy też jeśli zwierzę nie jest zachipowane, żeby mu założyć adresatkę – mówi Barbara Pastuszka.

Adresatka na pewno pomoże w odszukaniu właściciela. Co roku, po nocy sylwestrowej w całym kraju, także powiecie ostrowieckim pojawia się wiele ogłoszeń o zaginionych zwierzętach, które przestraszone hukiem zerwały się ze smyczy albo uciekły z posesji. – Uczulmy swoich sąsiadów i w ogóle uczulmy się na to, że będzie zwiększona ilość zagubionych zwierząt. Nie bójmy się takiego zwierzaczka wpuścić na swoje podwórko czy zabezpieczyć u siebie w mieszkaniu. Później możemy zrobić zdjęcia, poszukać właściciela, przejść się następnego dnia po okolicy, przejrzeć media społecznościowe – mówi Barbara Pastuszka.

Dzisiaj i 1 stycznia najlepiej zabierać zwierzęta na króciutkie spacery, a ostatni powinien się odbyć około godziny 20, zanim zacznie się prawdziwa kanonada.

/sla/

Ważne wydarzenia