Jan Piwnik „Ponury” został Honorowym Obywatelem Ostrowca Świętokrzyskiego

Fot. Anna Śledzińska

– „Powiedz żonie i rodzicom, że ich bardzo kochałem i że umieram jako Polak. I pozdrówcie Góry Świętokrzyskie” – ostatnie, wypowiedziane tuż przed śmiercią słowa Jana Piwnika „Ponurego”, przytoczył na uroczystej sesji rady miasta radny Krzysztof Ołownia, który w imieniu klubu Prawo i Sprawiedliwość wygłosił laudację z okazji nadania legendarnemu partyzantowi tytułu Honorowego Obywatela Ostrowca Świętokrzyskiego.

– Uchwała, którą dziś procedujemy to nasza oczywista powinność i zobowiązanie wobec bohatera, ale to również wyraz troski o sumienia nasze, naszych dzieci i naszych wnuków. Sumienie narodu, który przecież wszyscy razem tworzymy. Pamiętajmy więc o „Ponurym”, człowieku dzięki któremu całe pokolenia mogą cieszyć się życiem i wolnością – dodał radny.

Uchwałę w sprawie nadania tytułu ostrowieccy radni przyjęli jednogłośnie. Dokument odebrała z rąk prezydenta Ostrowca Artura Łakomca bratanica pułkownika – Teresa Piwnik. Mówiła o tym, jakie idee przyświecały przez całe życie jej stryjowi, który w historii zapisał się jako niezłomny dowódca świętokrzyskich partyzantów.

– Wybrać drogę życiową, być wiernym tej drodze, być człowiekiem, nawet w tak strasznych czasach jak wojna. Tylko to się samo nie stanie. Nie można mówić z całym przekonaniem, że jakby była wojna, to ja bym walczył albo nie walczył. Nigdy nie wiadomo, trzeba mieć tę moc w sobie – mówiła Teresa Piwnik.

Jan Piwnik „Ponury” nie doczekał końca wojny, zginął w 1944 roku. Jego ciało zostało sprowadzone na Ziemię Świętokrzyską i pochowane z honorami w 1988 roku, podczas jednej z trzech największych manifestacji patriotycznych w regionie w latach 80- tych XX wieku.

– Kiedyś jakiś mędrzec powiedział, że człowiek umiera trzy razy. Pierwszy raz wtedy, kiedy umiera, drugi raz kiedy jest jego pochówek. Trzeci raz wtedy gdy ostatni człowiek na tej ziemi wspomina jego imię. Dlatego my postanowiliśmy, by nie było tego trzeciego razu, żeby on funkcjonował w historii miasta, historii policji i historii Polski – mówi Grażyna Szkonter, prezeska Świętokrzyskiego Stowarzyszenia „Rodzina Policyjna 1939”, które jako pierwsze zwróciło się do władz Ostrowca z wnioskiem o uhonorowanie „Ponurego”. Bo ich zdaniem jako mało kto na to zasłużył. – Wspaniałym człowiekiem, wspaniałym policjantem – był, ale i jest. Dziś jest przykładem dla współczesnym policjantów jako patron komendy wojewódzkiej policji. Z tego co wiem był dowcipny, był rygorystyczny, ale i sprawiedliwy – dodaje prezeska.

Jan Piwnik pochodził z Janowic w gminie Waśniów, która również zamierza nadać mu tytuł honorowy. Ukończył gimnazjum imienia Joachima Chreptowicza w Ostrowcu Świętokrzyskim. Jest patronem świętokrzyskiego garnizonu policji oraz kilku szkół w regionie.

/sla/

Ważne wydarzenia