Wierzyciele sprawujący kontrolę nad Grupą Celsa rozważają jej sprzedaż – wynika z doniesień zagranicznych mediów. – Boimy się tego, co się stanie w momencie, gdy ostrowiecka huta zostanie sprzedana – mówi Wojciech Krasuski, szef 'Solidarności” w Hucie Ostrowiec.
Swoje obawy Krasuski przedstawił w czwartek, czerwca członkom Wojewódzkiej Rady Dialogu Społecznego w Kielcach podczas posiedzenia plenarnego, które odbyło się w siedzibie Filharmonii Świętokrzyskiej.
– Jako hutnicza „Solidarność” zwróciliśmy się do Wojewódzkiej Rady Dialogu Społecznego o przyjęcie stanowiska w sprawie monitorowania przez instytucje rządowe procesu zmiany właścicielskiej w ostrowieckim zakładzie w celu zapewnienia stabilności zatrudnienia. Instytucje państwowe i rząd mają specjalne komórki do tego, aby działania gospodarcze, sprzedażowe tak strategicznych zakładów jak nasz, kontrolować i śledzić – mówi Wojciech Krasuski.
Rada zaakceptowała postulat i przyjęła stanowisko, że 'sytuacja ostrowieckiego zakładu wymaga szczególnej dbałości o bezpieczeństwo i przebieg przewidywanej zmiany właścicielskiej przedsiębiorstwa.’ Stanowisko WRDS otrzymają ministrowie czterech resortów – rodziny, przemysłu, finansów i rozwoju. Niepewna sytuacja w 'Celsie’ panuje od września 2023 roku. Wówczas zgodnie z wyrokiem sądu gospodarczego w Barcelonie dotychczasowi właściciele zostali pozbawieni praw do własności wszystkich zakładów w firmie. Władzę nad spółką przejęły fundusze inwestycyjne. Od tamtej pory związkowcy otrzymują sygnały z zagranicznych mediów o potencjalnej sprzedaży spółki.
– Po 21 latach współpracy z Celsą nauczyliśmy się ze sobą żyć. Sytuacja była przewidywalna, a teraz z pewną obawą i lękiem patrzymy w przyszłość, kto i kiedy może przyjść i kupić nasz zakład – komentuje Wojciech Krasuski.
Aktualnie ostrowiecka huta zatrudnia około 1250 pracowników. Podczas czwartkowego posiedzenia Wojewódzkiej Rady Dialogu Społecznego dyskutowano również na temat trudnej sytuacji w całym polskim przemyśle hutniczym.
/mor/