5 porażek z rzędu i 4 zwycięstwa na 11 meczów w pierwszej części 1-ligowego sezonu piłki ręcznej – to bilans szczypiornistów KSZO Ostrowiec. Trener Tomasz Radowiecki tłumaczy, że tak słabe wyniki to efekt wielu urazów w zespole.
– Od listopada nie odbyliśmy praktycznie żadnego treningu w pełnym zestawieniu. To pierwsza taka sytuacja od kiedy jestem trenerem KSZO. Mam nadzieję, że te złe demony nas opuściły i będziemy szli tylko do przodu – mówi Tomasz Radowiecki. I zaznacza, że pomimo wielu porażek i niezadowalającego 7 miejsca w ligowej tabeli, atmosfera wśród zawodników jest dobra.
– Chłopaki, ci którzy są zdrowi to zasuwają na treningach. Mam nadzieję, że to przyniesie pożądany efekt w postaci punktów – mówi Tomasz Radowiecki.
Ostatni mecz 3 lutego, szczypiorniści KSZO przegrali z Viretem Zawiercie. O zakończenie złej passy będzie niezwykle trudno, ponieważ w najbliższym spotkaniu w sobotę 24 lutego o godzinie 18 'Wojownicy’ zmierzą się u siebie w hali przy Świętokrzyskiej z liderem rozgrywek MTS-em Chrzanów.
/mor/
