Wójt Bałtowa Hubert Żądło stracił posadę w Wojewódzkim Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Kielcach. Był tam członkiem rady nadzorczej, powołanym w czasie rządów PiS.
W 2022 roku, jak wynika z jego oświadczenia majątkowego, zarobił ekstra ponad 49 tys. zł. brutto. Z kolei z tytułu zatrudnienia w Urzędzie Gminy w Bałtowie zarobił ponad 219 tysięcy, co oznacza miesięczną pensję w wysokości ok. 18 250 zł brutto.
Paulina Hennig-Kloska, szefowa resortu klimatu i środowiska w nowym rządzie w połowie stycznia dokonała zmian w radzie nadzorczej.
– Otrzymałem od pani Henning-Kloski pismo z decyzją z 15 stycznia, w której powołuje nowe dwie osoby do składu rady nadzorczej i jest to osoba, którą rekomendował wojewoda świętokrzyski oraz pani minister w miejsce pana Rafała Nowaka oraz pana Huberta Żądły – mówi Arkadiusz Bąk, przewodniczący sejmiku województwa świętokrzyskiego, który z racji pełnienia tej funkcji z automatu zostaje wiceprzewodniczącym rady nadzorczej.
Rafał Nowak to do niedawna wicewojewoda z PiS. Zastąpili ich – zgodnie z decyzją minister Hennig-Kloski Marta Szperlich-Kosmala oraz Bronisław Osajda, jako przedstawiciel wojewody świętokrzyskiego. Przewodniczą rady nadzorczej jest Joanna Książek-Wieder, członkiem pozostaje Karolina Kowalska, jako przedstawicielka samego funduszu.
Można się spodziewać, że po zmianie rady nadzorczej ta odwoła obecny zarząd, czyli prezesa Ryszarda Gliwińskiego i Grzegorza Sochę powiązanych z PiS-em. – Jeśli chodzi o zmianę zarządu WFOŚiGW to na pewno taką sprawą zajmie się nowa rada, choćby z tego powodu, że mamy niepokojące doniesienia o płatnościach dla mieszkańców z programu Czyste Powietrze. Wygląda na to, że ta piękna rzeczywistość malowana wokół funduszu nie wygląda tak kolorowo i trzeba się bliżej przyjrzeć. Okazuje się, że przedsiębiorcy, których wnioski o wymiany źródeł ciepła zostały uznane nie otrzymują wypłat, mimo podpisanych już umów o takie wypłaty. Ja na pewno będę pytał pana prezesa o co chodzi i jak duże są to problemy – mówi wiceprzewodniczący Arkadiusz Bąk.
Jak informuje 'Gazeta Wyborcza’ w Kielcach, Hubert Żądło nie zgadza się ze swoim odwołaniem, bo – jak stwierdził – decyzja ta tytułowała go przewodniczącym rady nadzorczej świętokrzyskiego funduszu, a on nim nie był. W rozmowie z Radiem Ostrowiec wójt Bałtowa stwierdził, że 'swojego odwołania nie będzie komentował’.
/mag/