Zmiany w MEC nie oznaczają zmian dla mieszkańców

Ciepło w Ostrowcu dostarczać będą dwie spółki. Miejska Energetyka Cieplna i wydzielona z niej spółka Ciepłownie Ostrowieckie. Podział spowodował, że nie będą one ponosiły kosztów zakupu uprawnień do emisji CO2, ponieważ każda z osobna nie przekroczy ustalonych norm emisji dwutlenku węgla do atmosfery. A jak wygląda sytuacja finansowa MEC i prognozy na przyszłość?

W minionym roku uprawnienia te kosztowały ponad 30 milionów złotych, generując w MEC stratę w takiej właśnie wysokości. Teraz takich kosztów nie będzie, a właściciele spółki mają myśleć o inwestycjach i rozwoju. – Jeden etap, kamień milowy mamy już za sobą. Teraz siadamy do stołu z nadzorem właścicielskim, żeby wypracować jak najlepsze rozwiązania na przyszłość – mówił na konferencji prasowej prezydent Artur Łakomiec.

Strata MEC ma być pokrywana z zysków z lat następnych. Wygaszone zostały też zobowiązania wobec Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Warszawie, które sięgały już około 60 milionów złotych, ponieważ Fundusz zdecydował się zostać stałym wspólnikiem w spółce, a nie czasowym. – Jesteśmy wspólnikami w dobrej spółce. Jest to dobra spółka, która przez zbieg okoliczności wpadła w kłopoty. Macie w Ostrowcu duży rynek zbytu, bardzo dobre rury i możliwość restrukturyzacji – tłumaczył powód pozostania w spółce Tadeusz Wyrzykowski, dyrektor departamentu transformacji energetyki NFOŚiGW.

– Wspólnicy dogadali się na korzyść MEC-u i Ciepłowni Ostrowieckiej – zaznaczał na konferencji prezes Dariusz Wojtas. Zapewniał, że koszty związane z utrzymaniem nowego podmiotu będą nieznaczne. Ciepłownią Ostrowiecką kieruje ten sam zarząd, co MEC-em, a prezes Wojtas, jak i jego zastępczyni Renata Mikołajczak zrzekli się wynagrodzenia za pracę w nowo powołanej spółce. Rada nadzorcza dla niej ma zostać powołana w przyszłym roku. Nie zmienia się też struktura właścicielska MEC. W rękach gminy Ostrowiec pozostaje 62 proc. udziałów, a funduszu pozostałe 38. Jednak Fundusz będzie miał większy wpływ na działanie obu spółek. – Nowe zapisy mówią, że jeżeli jest w spółce plan strategiczny, to fundusz chce o nim decydować razem z miastem. To jest bardzo ważne, ponieważ plan strategiczny mówi, jak będzie się rozwijała spółka w następnych latach – wyjaśniał dyrektor Wyrzykowski.

Zmian nie odczują mieszkańcy. Nie będzie nowych umów z nową spółką, ani – przy obecnych warunkach rynkowych – podwyżek. Obecna taryfa za ciepło obowiązuje do marca przyszłego roku. – Jeżeli nie pojawią się negatywne trendy, na przykład nie zaczną rosnąć ceny paliwa możliwa będzie obniżka cen za ciepło dla mieszkańców – mówi ostrożnie prezes Wojtas.

/mag/

Ważne wydarzenia