Ponad 10 tysięcy złotych dotacji przekazał Ostrowiec Świętokrzyski powiatowi ostrowieckiemu na dofinansowanie kursów busów, które będą dowozić pacjentów do Świętokrzyskiego Centrum Onkologii.
Jak informowaliśmy, kursy mają się pojawić od września, a powiat otrzymał na to zadanie dotacje rządową w ramach realizowanego już od kilku lat projektu transportu lokalnego. Do inicjatywy „dokładają” się gminy, przez których teren busy mają przejeżdżać, a ostrowieccy radni mieli w związku z tym pytania.
– Chcę zapytać ile tych linii będzie przewidzianych z Ostrowca do Kielc, z przystankiem przy ŚCO? Czy są to linie bezpłatne dla chorych, czy kursowe i trzeba będzie kupić sobie bilet? – pytał Karol Wójcik z klubu Ruchu Marka Materka.
Pytanie nie jest nieuzasadnione, chodzi bowiem o to, by pacjenci w trakcie chemioterapii lub po zbiegach jechali w jak najbardziej komfortowych warunkach.
– Trwają konsultacje w Starostwie Powiatowym. Prawdopodobnie na razie będą dwa kursy o 5.45 i około 7 z Kielc i dwa powrotne. Będzie wybrany operator i ustalona cena biletu. Oczywiście wszystkie zniżki będą obowiązywać. Jest to linia pilotażowa, od 1 września do 31 grudnia. Po tym czasie Zarząd Powiatu będzie rozważał przedłużenie, ale też weźmie pod uwagę uwagi pasażerów – wyjaśniał wiceprezydent Artur Łakomiec.
Radny Wójcik zasugerował, że dobrze byłoby zastanowić się nad możliwością stworzenia kursów dedykowanych wyłącznie pacjentom. To jednak zależeć będzie też od tego, czy w ogóle będzie zainteresowanie tej grupy pasażerów.
Przy okazji dyskusji o kursach, powróciła sprawa poruszana już kiedyś przez ostrowieckich radnych, a dotycząca utworzenia w szpitalu powiatowym punktu podawania cystostatyków. Artur Łakomiec przyznał, że z dyrektorem ŚCO Stanisławem Góźdźiem rozmawiał o tym kilkukrotnie.
– Technologia tak poszła naprzód, że cały proces przekazywania cytostatyków do pomieszczenia, w którym są później podawane, jest zautomatyzowany. Z kolei brakuje lekarzy i personelu, który ma wiedzę i uprawnienia do podawania ich pacjentom.
Proces kształcenia tych specjalistów trwa około 5 lat, czasami dłużej. Temat jednak, według zapowiedzi, nie jest zamknięty i ma powrócić jesienią.
/sla/