Konflikt o ławeczkę podzielił mieszkańców bloku przy ulicy Sandomierskiej

Spór o ławeczkę toczą mieszkańcy bloku przy ulicy Sandomierskiej 3, po tym, jak 4 sierpnia została ona zdemontowana. Starsi mieszkańcy narzekają, że nie mają teraz gdzie się spotkać i porozmawiać ani odpocząć.

– Wcześniej ławki stały 60 lat, bo to są stare bloki, i nikomu to nie przeszkadzało – mówi pani Jadwiga. – Tam nie siedzi tam nikt przez cały dzień. Przychodzimy sobie usiąść po południu, przed wieczorem, chcemy się spotkać, porozmawiać. My jesteśmy już starszymi ludźmi i na tej ławeczce odpoczywaliśmy wracając na przykład z zakupów – dodaje pan Marek, a wtórują im panie Jadwiga i Zofia. Podkreślają, że w klatce tylko dwóm młodszym mieszkankom ławeczki przeszkadzały. – Jedna z tych osób mieszka na pierwszym piętrze, druga na parterze. Ławka stała około 7 metrów od okna mieszkania na parterze. Nie pod samym oknem – podkreśla pan Marek.

Dla przeciwniczek ławki uciążliwe mają być słyszane w mieszkaniu przy otwartych oknach hałasy i naruszający prywatność zaglądający do mieszkania na parterze ludzie. Zwolennicy ławeczki uważają, że firanki i zasłonki w oknach rozwiązują sprawę i podkreślają, że nie są dokuczliwi. Obie strony w sprawie ławeczki interweniowały w spółdzielni.
Wiesław Nowakowski, zastępca prezesa ds. Techniczno-Eksploatacyjnych w Spółdzielni Mieszkaniowej 'Hutnik’ temat dobrze zna. – W przypadku konfliktu odwołać można się tylko do przepisów prawa budowlanego i tak zrobiliśmy – wyjaśnia. – Musieliśmy uznać w tej sprawie, że odległość ławeczki od budynku powinna być większa niż 10 metrów i ławeczkę zdemontowaliśmy – mówi.

Sprawę w ten sposób, jak wyjaśnia wiceprezes spółdzielni, reguluje rozporządzenie w sprawie warunków technicznych do ustawy Prawo budowlane. – To, że przy wielu blokach wciąż ławeczki stoją w mniejszej odległości nie jest argumentem, gdy występuje konfliktu – podkreśla. I wyjaśnia też, że przekazał obu stronom sporu, że zlikwidowaną i już wyremontowaną ławeczkę ustawi w miejscu, które nie będzie dzieliło mieszkańców. – Ja się spotkałem z mieszkańcami i przekazałem, że ławeczkę zamontujemy we wskazanej przez mieszkańców lokalizacji, która spełnia przepisy – zapowiada wiceprezes Nowakowski, dodając, że ławeczkę mogą zamontować w takim uzgodnionym miejscu w każdej chwili.

/mag/

Ważne wydarzenia