Od czerwca z wyrównaniem od maja nauczycielskie pensje wzrosły o 4,4 procenta. Nauczyciele są rozgoryczeni. Związkowcy z Solidarności i ZNP rozważają protesty.
Związek Nauczycielstwa Polskiego w całym kraju zapytał w ankietach o to, czy i w jakiej ewentualnie formuje chcą protestować. Do dziś ankiety miały zostać wysłane do oddziałów regionalnych i później trafią do centrali. Wypełniali je także związkowcy z Ostrowca. -Większość nauczycieli z Ostrowca opowiedziała się za podjęciem sporu zbiorowego, a to oznaczałoby rozpoczęcie procedur prowadzących do strajku. Wielu nauczycieli było też za pikietami, ogólnopolskimi protestami, oflagowaniem siedzib i szkół – mówi Ewa Malec, szefowa ostrowieckiego oddziału ZNP. – Nauczyciele podwyżkę w wysokości 4,5 procenta przyjęli jako policzek. Kiedy dokłada się im obowiązków, a inflacja znacznie przekracza 10 procent nauczyciel dyplomowy dostaje pensję wyższą o 148 złotych netto – dodaje.
Decyzję o proteście podejmą władze centralne organizacji po zweryfikowaniu ankiet z całego kraju. Ewa Malec spodziewa się, że stanie się to pod koniec sierpnia lub na początku września.
/mag/
