Świętokrzyski Park Narodowy zakończył doroczną inwentaryzację zwierząt. – Naliczono 86 dzików, 214 jeleni, 640 saren, ponad 80 łosi i tyle samo lisów – mówi Jan Reklewski, dyrektor parku.
– Wyraźnie widać efekt intensywnego odstrzału sanitarnego dzików, który jest prowadzony w związku z zagrożeniem Afrykańskim Pomorem Świń i to zagęszczenie dzika nam znacząco spadło. Jeżeli chodzi o jelenia i łosia, to obserwujemy stały, powolny wzrost liczebności tych zwierząt. Cieszylibyśmy się, gdyby bardziej regularnie pokazywał nam się wilk. Niestety dla niego ten obszar parku jest za mały i on jest u nas tylko gościem – mówi dyrektor Reklewski.
Pędzenie i liczenie zwierzyny prowadzone jest na 10 procentach reprezentatywnej dla całego parku powierzchni. Cały obszar to 7 tysięcy 600 hektarów. – Dokonuje się takiej ekstrapolacji tych danych na całą powierzchnię i ta metoda daje dosyć dokładne wyniki w przypadku zwierząt, które zajmują równomiernie przestrzeń, czyli na przykład w przypadku sarny czy lisa. W przypadku zwierząt występujących skupiskowo ten błąd jest większy – wyjaśnia Jan Reklewski. Podkreśla, że park nie prowadzi odstrzału zwierząt i nie planuje zarządzać populacjami. Chcą jedynie mieć orientację na temat zagęszczenia zwierząt i trendach.
/mag/
