Szczypiorniści KSZO ulegli we własnej hali drużynie Padwy Zamość 27:31 w ostatnim spotkaniu rundy jesiennej rozgrywek I ligi piłki ręcznej mężczyzn.
Niedzielne spotkanie pokazało, że świętokrzyscy wojownicy momentami grają handball na wysokim poziomie, a chwilami popełnia dużo prostych błędów, zwłaszcza w ataku pozycyjnym. A tej klasy drużyna co Padwa takich błędów nie wybacza. I tak było w tym meczu. Gracze z Zamościa wykorzystali nieobecność w składzie KSZO dwóch podstawowych zawodników i skutecznie punktowali ostrowiecką drużynę, stopniowo z minuty na minutę powiększając swoją przewagę bramkową. Ambitnie grający gospodarze gonili wynik, ale przez 60 minut gry zdołali zniwelować przewagę Padwy do czterech bramek i to szczypiorniści z Zamościa mogli cieszyć się z kompletu punktów i przed rundą rewanżową rozsiedli się w fotelu lidera rozgrywek. KSZO na półmetku jest czwarty – co jest bardzo dobrym wynikiem.
KSZO Ostrowiec – Padwa Zamość 27:31
/marsz/
