Rzeźby Pawła Orłowskiego w Galerii Van Rij przyciągnęły miłośników sztuki i kolekcjonerów

Z udziałem miłośników sztuki z Ostrowca i okolic, ale także kolekcjonerów z całego kraju i kilku gości z zagranicy odbył się w piątek wernisaż wystawy rzeźb „Linia i Płaszczyzna” Pawła Orłowskiego. W przestrzeniach postindustrialnych i na terenie ogrodu zgromadzono ponad 100 eksponatów jego autorstwa, w tym te z początków twórczości i najnowsze.

– Ja się bardzo cieszę, że miłośników sztuki jest tak bardzo dużo. Niektórzy pokonali 200, 300 kilometrów, a nawet i ocean, żeby zobaczyć naszą wystawę – mówi Katarzyna Rij, dyrektor Galerii Van Rij i kuratorka wystawy. Choć niechętnie mówi o zawieranych transakcjach – prace Pawła Orłowskiego można w Ćmielowie nie tylko podziwiać, ale także kupić – to przyznaje, że największą z nich, kilkumetrowego Aleksandra Wielkiego na koniu już sprzedali i wkrótce zostanie przewieziona do prywatnego ogrodu kolekcjonera. W galerii będzie ją można oglądać jeszcze tylko przez kilka dni. – Ćmielów nie leży w centrum kraju i trzeba dużo wysiłku, żeby do nas dotrzeć i rzeczywiście zainteresowanie kolekcjonerów naszą wystawą i pracami Pawła Orłowskiego jest duże. To też osoby, które inwestują w sztukę. Wiele osób jeszcze przed wernisażem prosiło o przesłanie tego, co będzie prezentowane na wystawie… i tak to wygląda – zdradza.
Paweł Orłowski jest laureatem nagród i wyróżnień polskich oraz międzynarodowych przeglądów sztuki. Brał udział w ponad 50 projektach artystycznych, wystawach i sympozjach w Polsce, Europie i na świecie. W swojej twórczości chętnie łączy klasykę z nowoczesnością. – Jestem wychowankiem krakowskiej ASP, która hołduje tradycji. Tradycyjne przedstawienie, klasyka to jest podstawa krakowskiej akademii. Studiowałem też na berlińskiej akademii i tam z kolei nacisk jest położony na  współczesność i poszukiwanie nowych form wyrazu. Myślę, że jestem połączeniem tych dwóch dróg i wydaje mi się, ze to widać w mojej twórczości, czyli klasyczne tematy, klasyczne ujęcia, ale staram się wykorzystywać nowoczesną formę i najnowsze osiągnięcia techniczne – mówi Paweł Orłowski. Przyznaje, że ostanie pięć lat przyniosły duże zainteresowanie jego twórczością i rzeźbą w ogóle.
Do odwiedzania Galerii Van Rij i Fabryki Porcelany AS Ćmielów zaprasza twórca Adam Spała. – Codziennie przez siedem dni w tygodniu w godzinach od 9 do 17 czynne są galerie, wystawa starej porcelany i kawiarnia, cały czas organizujemy warsztaty i zajęcia dla dzieci – zachęca. -Ta wystawa to wielka atrakcja także dla moich gości, bo prezentujemy na górze także jeszcze wystawę pana profesora Ludomira Tomaszewskiego, wiec odwiedzający mają u nas dużo wrażeń. Jak wspomnę, że pokazaliśmy też wystawę Rafała Olbińskiego, to mogę spokojnie powiedzieć, że tu, w Ćmielowie  zajmujemy się sztuką z górnej półki – mówi Adam Spała.
Rzeźby Pawła Orłowskiego w Galerii Van Rij w Ćmielowie można oglądać do marca przyszłego roku.

/mag/

Ważne wydarzenia