Dyrekcja ostrowieckiego szpitala: Przestrzegamy wszelkich procedur

Od czasu wybuchu epidemii koronawirusa w Polsce, w ostrowieckim szpitalu potwierdzono dwa przypadki zakażenia COVID-19. Obie osoby z podejrzeniem choroby trafiły najpierw do izolatorium, i po uzyskaniu dodatniego wyniku, zostały przewiezione do szpitala jednoimiennego w Starachowicach.

Jak podkreśla Andrzej Gruza, dyrektor szpitala w Ostrowcu, pracownicy lecznicy rygorystycznie przestrzegają przepisów dotyczących funkcjonowania placówki i przyjęć pacjentów.
– Generalnie w naszym szpitalu  koronawirus się nie rozprzestrzenił. Nie ma żadnego zagrożenia inwazją koronawirusa wśród pacjentów i pracowników szpitala – mówi dyrektor Gruza. Podczas konferencji wrócił do sytuacji z ubiegłego piątku, gdzie starsza osoba z powiatu starachowickiego przez prawie 3 godziny oczekiwała na przyjęcie do ostrowieckiego szpitala. W tym czasie trwał spór pomiędzy personelem ratownictwa medycznego a lekarką z ostrowieckiego SOR-u, która uznała, że pacjentkę należało zawieść do najbliższego szpitala, a więc do Skarżyska-Kamiennej, bo tak nakazują procedury.

Doktor Adam Karolik, dyrektor medyczny lecznicy zwracał później uwagę, że pacjentka miała objawy wskazujące na zakażenie koronawirusem: gorączkę, charakterystyczny kaszel i duszności. Szefowa świętokrzyskiego pogotowia zarzucała tymczasem, że szpital nie chce przyjmować pacjentów spoza regionu. – To nie jest prawda – mówił dziś dyrektor Gruza. – Jako jeden z nielicznych szpitali na terenie województwa, a być może w dalszej okolicy nie zaprzestaliśmy przyjmowania pacjentów w żadnym z zakresów. Postawiliśmy na profilaktykę a nie na odsuwanie pacjentów od szpitala. Zapraszamy pacjentów, zainteresowanych zabiegami np. na zaćmę czy operację stawu biodrowego, żeby się nie obawiali i przychodzili. Żeby nie było tak, że personel medyczny stoi i nic nie robi, bo uważa się, że szpital jest źródłem zakażenia – dodaje.

Podkreśla też, że muszą przestrzegać wszelkich procedur dla bezpieczeństwa pacjentów, także dlatego, że od kilku dni przyjmują pacjentów spoza regionu, w tym rodzące pacjentki z południowych powiatów województwa mazowieckiego. W efekcie ilość porodów w ostatnim czasie wzrosła o około 100 procent.
– Przyjeżdżają do nas pacjentki ze Starachowic, Lipska a nawet z Radomia. Szpitale te wprowadzają ograniczenia związane właśnie z koronawirusem. My jako lecznica mamy II stopień referencyjności, więc przyjmujemy także porody wcześniaków od 32 tygodnia ciąży – tłumaczy.

Przypomnijmy, że 90cio latka, która oczekiwała na przyjęcie do szpitala zmarła w nocy z poniedziałku na wtorek. Dziś już wiemy, że przyczyną jej śmierci nie był koronawirus. Wynik testu był ujemny.

/paw/

Ważne wydarzenia