Koronawirus w Polsce rozprzestrzenia się w coraz szybszym tempie. Z supermarketów w całym kraju, również w Ostrowcu ekspresowo znikają makarony, ryże, konserwy, produkty z długą datą przydatności do spożycia, oraz środki czystości.
Polacy masowo rzucili się do sklepów, a to błąd. – Uspokajamy, sklepy nie zostaną zamknięte – mówi w rozmowie z Radiem Ostrowiec Wioletta Adamczyk – Nowak, Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Ostrowcu.
W związku z taką sytuacją szczególną uwagę należy zwrócić na zachowanie odpowiedniej higieny podczas robienia zakupów. W niektórych ostrowieckich sklepach takich jak Kaufland pojawiły się specjalne pojemniki z płynem dezynfekującym, każdy klient może przemyć ręce, czy wózek, do którego wkłada zakupy. – To zalecenie Głównego Inspektora Sanitarnego – informuje Wioletta Adamczyk – Nowak
Są to zalecenia, ale w obliczu ryzyka zarażenia koronawirusem wszystkie większe sklepy powinny umieścić takie pojemniki w swoich placówkach – zaleca szefowa ostrowieckiej inspekcji.
Sprawdziliśmy i niestety, sklepy sieciowe dotychczas nie zastosowały się do zaleceń. W marketach sieci Biedronka, Lidl, czy Lewiatan na terenie Ostrowca takich pojemników do dezynfekcji nie ma. Jedynie kasjerki wyposażone są w rękawice ochronne.
Wracając do zaleceń Głównego Inspektora Sanitarnego przypominamy, że osoby, które robią zakupy w placówkach handlowych zobowiązani są unikać dotykania dłońmi okolic twarzy – zwłaszcza ust, nosa i oczu. Podczas kaszlu i kichania należy zakryć usta i nos zgiętym łokciem lub chusteczką jednorazową, a osobom, które nie stosują się do tych zaleceń – warto zwrócić w sposób zdecydowany uwagę.
/marsz/