Wiceprezydent Smoliński: Faktycznie dziś piaskarki wyjechały później niż powinny

Poranna gołoledź dała się we znaki mieszkańcom Ostrowca. Do redakcji od rana dzwonili z interwencjami, że po ulicach nie da się jeździć, bo jest tak ślisko. Skarżyli się, że na drogach nie było żadnych piaskarek.

Pytany przez nas Hubert Januszewski, dyrektor firmy Remondis, która zajmuje się utrzymaniem dróg tłumaczył, że byli gotowi do wyjazdu, ale lider Konsorcjum, które wygrało przetarg, czyli Miejskie Przedsiębiorstwo Robót Drogowych dyspozycje wyjazdu wydało dopiero około godziny 8:00.
Dlaczego tak się stało?
– Dopiero koło 5 temperatura zaczęła spadać poniżej 0 stopni i w niektórych miejscach zaczęła powstawać gołoledź. Jak tylko dojechałem do pracy na godzinę 6 poleciłem uzbroić piaskarki – tłumaczy Mirosław Sławek, prezes MPRD. Ale jak wynika z jego wyjaśnień, dopiero wtedy ekipy wzięły się do ładowania piasku, co trwa od 30 do 40 minut.
Prezes Sławek skarży się też na zbyt małą liczbę sprzętu, którym obsłużyć muszą nie tylko ulice miasta ale także drogi powiatowe
– Tych piaskarek w naszym przedsiębiorstwie jest od 3 do 4 w zależności od uzbrojenia, a dróg do obsłużenia mamy bardzo dużo. Nieważne, ile tego sprzętu by było to nie da się w ciągu godziny być na wszystkich ulicach jednocześnie – podkreśla.
Prezes Sławek twierdzi też, że nieprawdą jest, że oni jako lider Konsorcjum muszą wydać zlecenie wyjazdu swojemu partnerowi, czyli Remondisowi. – Remondis sam decyduje o wysłaniu piaskarek na drogi. My jako lider musimy przypilnować tylko rozliczeń – tłumaczy.
Dominik Smoliński, wiceprezydent Ostrowca przyznaje, że piaskarki wyjechały na drogi zbyt późno.
– Dzisiaj faktycznie pługopiaskarki wyjechały na ulice nie o tej porze, o której powinny. Mamy zapisy w umowach, które obligują wykonawców wybranych w drodze przetargowej do jak najszybszej reakcji właśnie w takich sytuacjach – mówi i zapowiada wyciągnięcie konsekwencji. Wiceprezydent Smoliński dodaje, że ma nadzieję, że sytuacja już się nie powtórzy. – Już jesteśmy po rozmowach z wykonawcami. Zapewnili nas, że do takich sytuacji już nie będzie dochodzić – podkreśla.
A co z umową z Konsorcjum, które w listopadzie wygrało przetarg, a według naszych informacji do dziś nie została ona podpisana?
Wiceprezydent Smoliński przyznaje, że faktycznie została ona podpisana dopiero dzisiaj, ale to nie miało wpływu na opóźnienia w utrzymaniu ulic, bo piaskarki mogą wyjeżdżać na ulice bez informowania urzędu, jeżeli jest taka konieczność.
– Jutro w sprawie poprawy organizacji zimowego utrzymania ulic spotkać się mają samorządy miejski i powiatowy oraz przedstawiciele Konsorcjum – zapowiada Andrzej Jabłoński, wicestarosta ostrowiecki – Chcemy zdecydowanie lepiej zorganizować akcję utrzymania zimowego dróg. Przepraszamy wszystkich mieszkańców, mam nadzieję, że taka sytuacja wydarzyła się po raz ostatni. Planujemy ustalić zasady, które dadzą możliwość wykonawcy samodzielnego decydowania o wydaniu dyspozycji wyjazdu samochodów w teren o każdej porze dnia i nocy, a nie czekania na dyspozycje z urzędu – zapowiada wicestarosta Jabłoński.
/bart,mag/

Ważne wydarzenia