Od soboty, 18 października Bałtowski Kompleks Turystyczny zamieni się w najbardziej upiorne miejsce w regionie. Setki dyń, nawiedzony młyn czy ścieżka grozy – to tylko kilka atrakcji, na jakie mogą liczyć goście JuraParku.
Dla odwiedzających dostępne będą dwie wersje Halloween. – Chcemy, żeby każdy mógł wybrać coś dla siebie – mówi Monika Pękala, szefowa działu marketingu JuraParku Bałtów. – Dla rodzin z dziećmi przygotowaliśmy specjalną edycję Halloween bez strachu, która odbywa się w soboty i niedziele. Czekają na was piękne dyniowe i halloweenowe dekoracje, kreatywne warsztaty, zabawy z animatorami i rodzinna gra terenowa. Do tego wszystkie atrakcje naszego kompleksu działają jak zwykle – wymienia Monika Pękala.
A dla tych, którzy szukają nieco więcej adrenaliny Bałtowski Kompleks Turystyczny przygotował 'pakiet grozy’ dostępny w piątki i soboty. Swoją odwagę sprawdzić będzie można rozwiązując zagadkę zaginionych naukowców, podróżując strasznym autobusem, poznając eksperymenty szalonego młynarza czy spacerując ścieżką strachu. Będzie również Stefa Ognia, która 18 i 25 października od godziny 19:00 przemieni się w magiczną galerię pod gołym niebem, gdzie rzeźby z drewna staną się płonącymi dziełami sztuki.
Upiorna oferta dostępna będzie w kompleksie do końca października.
/osa/











