Trzy ostrowieckie instytucje kultury – Miejska Biblioteka Publiczna, Biuro Wystaw Artystycznych i Miejskie Centrum Kultury uzyskały zewnętrzne dofinansowania na realizację swoich projektów. Łącznie do tych jednostek trafi ponad 300 tysięcy złotych ze środków rządowych.
– Miejskie Centrum Kultury składało wnioski w różnych kierunkach. Pierwszym projektem, który uzyskał dofinansowanie z Narodowego Centrum Kultury jest nasz Festiwal „Wielki Ogień”. Na ten cel jednostka pozyskała 85 tysięcy złotych. To są środki, które pozwolą na rozwinięcie festiwalu i wprowadzenie do niego nowych formuł takich jak spotkania autorskie – mówi Katarzyna Piętos, wiceprezydent Ostrowca Świętokrzyskiego. Festiwal 'Wielki Ogień’ zaplanowano na 11-13 lipca.
Drugim projektem, MCK-u, który uzyskał wsparcie z Ministerstwa Edukacji Narodowej w kwocie 58 tysięcy złotych jest pomysł organizacji Festiwalu Kultury Ludowej we wrześniu.
– We wniosku zostały wskazane następujące wydarzenia: wycinanki, darcie pierza, kiszenie kapusty. To nasz folklor, który wpisuje się w naszą ziemię świętokrzyską i chcemy go pokazywać też w Ostrowcu – mówi Katarzyna Piętos.
Biuro Wystaw Artystycznych otrzymało blisko 60 tysięcy złotych na realizację swojego projektu.
– „Miejsce otwarte dla wszystkich – 30 lat BWA Ostrowiec Świętokrzyski” to projekt, który zakłada organizację dwóch wystaw laureatki poprzedniej edycji LOOSTRA Anny Myszkowiak oraz ostrowczanina Marcina Jedlikowskiego. To projekt edukacyjno-artystyczny, który będzie angażował lokalną społeczność – mówi Justyna Łada, dyrektorka BWA.
115 tysięcy złotych z Ministerstwa Edukacji Narodowej na realizację projektu 'Jestem stąd. Jesienna szkoła folkloru językowego’ otrzymała Miejska Biblioteka Publiczna. – To program skierowany dla starszej młodzieży z Ostrowca. Będą warsztaty, wykłady, a nawet wycieczki – mówi Paweł Górniak, dyrektor jednostki.
– Ten program jest odpowiedzią na to, co kuleje obecnie, czyli na regionalizm, a w zasadzie brak wiedzy o tym, co nas otacza. To projekt o gwarze świętokrzyskiej, o małym zainteresowaniu folklorem i braku utożsamianiu się ze swoją małą ojczyzną – mówi dyrektor Górniak.
/mor/