’Zimni ogrodnicy’ wyjątkowo zimni w tym roku. Na ocieplenie jeszcze poczekamy

Fot. Pixabay

Opady deszczu, śniegu, a także gradu. Mimo połowy maja pogoda w całym kraju, także w regionie świętokrzyskim przypomina przełom jesieni i zimy. Co odpowiada za takie anomalie w aurze?

Powodem jest tak zwana antycyklonalna cyrkulacja północno-wschodnia. – Nasz kraj znajduje się pomiędzy dwoma ośrodkami barycznymi. Na zachodzie Europy jest to wyż, a we wschodniej Europie mamy niż. To wszystko skutkuje tym, że do naszego kraju spychane są masy powietrza arktycznego powodującego ochłodzenie, przymrozki a lokalnie nawet opady śniegu – wyjaśnia Wojciech Nadziałek z grupy Storm Chasers Świętokrzyskie.

Choć zimna pogoda może wydawać się dziwna jak na maj, to Nadziałek zapewnia, że ochłodzenia można było się spodziewać. Według kalendarza meteorologicznego połowa maja to czas tak zwanych 'zimnych ogrodników’. Jednak w tym roku są wyjątkowo 'zimni’. – To zjawisko 'zimnych ogrodników” występuje u nas cyklicznie, a więc co roku. Natomiast rzeczywiście występuje tu anomalia pogodowa. Porównując do lat 1991-2020 mamy o 3,5 stopnia chłodniej – dodaje.

Tradycyjnie 'zimni ogrodnicy’ powinni zakończyć się 15go maja, w dzień tak zwanej 'zimnej Zośki’. Mimo to weekend 17 i 18 maja wciąż będzie chłodny. Ze względu na przemieszczający się nad nami niż czekają nas opady deszczu, silne porywy wiatru, lokalnie wystąpić mogą burze. Czy zatem nadchodzący tydzień przyniesie nieco cieplejsze temperatury? – Prognozy wskazują, że w okolicach wtorku i środy nastąpi ocieplenie do około 18-20 stopni Celsjusza. Ale, niestety na kolejne dni zapowiada się kolejne ochłodzenie. To nie powinno być już tak drastyczne – wyjaśnia Wojciech Nadziałek. Na stałe ocieplenie przyjdzie nam poczekać do końcówki maja, bądź nawet początku czerwca.

/osa/

Ważne wydarzenia