Jak co roku z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy grać będzie gmina Kunów

Fot. Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy

Przed nami 33. finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Do 'grania’ przyłączają się wszystkie gminy ościenne w powiecie ostrowieckim. Wśród nich, jak co roku jest gmina Kunów.

Już od tygodnia trwają tam przygotowania do tego przedsięwzięcia. – Ten ostatni tydzień przed finałem jest bardzo gorący. Wycinamy serduszka, przygotowujemy puszki. Szykujemy też posiłki, zarówno dla wolontariuszy, jak i gości, którzy nas odwiedzą. Od kilku lat przez Kunów przejeżdża rajd rowerowy, który wyrusza z Tyczyna koło Rzeszowa i jedzie aż do serca WOŚP, czyli do sztabu w Warszawie. Zatrzymują się u nas na krótką przerwę – mówi Barbara Domagała, szef kunowskiego sztabu WOŚP.

W niedzielny poranek, 26 stycznia na ulice całej gminy wyjdzie 45 wolontariuszy, którzy zbierać będą datki do puszek. – Wolontariusze chodzą po całej gminie, czy to pod kościołem w Janiku, czy w Nietulisku Dużym. Bardzo aktywnie włączają się do pomocy dzieci z kunowskich szkół. Mamy wolontariuszy od 6 lat do nawet 80 lat – dodaje Barbara Domagała. Kwesta potrwa do godziny 13:30.

O 16:00 impreza przeniesie się do budynku Miejsko-Gminnej Biblioteki Publicznej, gdzie rozpocznie się wielki finał. – Na początku będzie mocna muzyka w wykonaniu zespołu Arsenał. Później wystąpią nasze 'Talenty Kunowskie’, co roku wspiera nas także orkiestra Brygady Polskich Drużyn Strzeleckich. Będzie potańcówki i oczywiście licytacje – wymienia szefowa kunowskiego sztabu. Do wylicytowania będą między innymi dania i ciasta przygotowane przez lokalne Koła Gospodyń Wiejskich oraz rękodzieło podarowane przez lokalnych artystów. Powalczyć będzie można o nie do 19:30.

O 20:00 zgromadzeni wyjdą przed bibliotekę, by wysłać światełko do nieba. W Kunowie będzie miało nieco inną formę – nie będą to fajerwerki. – Dbamy o naszych milusińskich, czyli pieski, kotki i inne zwierzątka, dlatego rezygnujemy z petard. Bardzo nas wspomaga Ochotnicza Straż Pożarna z Kunowa, która przyjeżdża swoim wozem strażackim, włącza syreny i światła, co daje piękny efekt. Dodatkowo każdej osobie rozdajemy wielkie sztuczne ognie, które odpalamy jako nasze światełko do nieba – wyjaśnia Barbara Domagała.

W tym roku cała Polska gra dla onkologii i hematologii dziecięcej.

/osa/

Ważne wydarzenia