’Dokarmiamy, nie strzelamy’ – z takim przesłaniem radni miejscy i powiatowi rządzącego obozu wsparli dziś Ostrowieckie Stowarzyszenie Przyjaciół Zwierząt 'Animals’. Kupili dla czworonożnych podopiecznych karmę.
– Działacze stowarzyszenia opiekują się bezdomnymi zwierzakami, szukają dla nich domu i karmią. Stąd myśl radnych z naszego koalicyjnego klubu w mieście i powiecie, żeby w tym trudnym czasie dla zwierząt, zamiast kupować fajerwerki kupić dla nich karmę – mówi prezydent Artur Łakomiec, tłumacząc, że za decyzją o rezygnacji z finansowania pokazu sztucznych ogni podczas sylwestrowej zabawy na Rynku na rzecz pokazów laserowych stoi właśnie empatia wobec zwierząt.
-Nie strzelajmy, a te pieniądze, które możemy wydać na petardy, przeznaczmy na zwierzęta. Ja sama jestem właścicielką suni ze schroniska Janik i to jest kochane zwierzę, które się bardzo boi. Teraz, stojąc na płycie Rynku słyszymy huk wybuchów i ja się zastanawiam, jak ona to znosi w domu, czy czuje się bezpiecznie – mówiła podczas przekazywania stowarzyszeniu karmy starosta Agnieszka Rogalińska.
Warto pamiętać, że huk fajerwerków to dla domowych i dzikich zwierząt traumatyczne doświadczenie. Zwłaszcza ptaki przypłacają je życiem.
/mag/
