Pogoda w ostatnim czasie sprzyja miłośnikom grzybobrania i smakoszom, którzy dary lasu chętnie widzą na swoich talerzach. W przypadku grzybów ważne by pamiętać, że brak znajomości ich rodzajów może skończyć się tragicznie.
Bezpłatną poradę i pomoc klasyfikatora grzybów można uzyskać w ostrowieckim sanepidzie.
– W ostatnich dniach sporo osób zgłasza się do nas o poradę grzybową. Te porady dotyczą głównie przynależności gatunkowej, ale również określenia, czy grzyb jest jadalny. W tym roku osoby zgłaszają się głównie z grzybami jadalnymi, których po prostu nie znają – mówi Urszula Walczyk, kierowniczka sekcji bezpieczeństwa żywności, klasyfikatorka grzybów.
W stacji sanitarno – epidemiologicznej poradnictwo grzybowe jest prowadzone tylko dla osób prywatnych, które zbierają grzyby na własny użytek. Taka porada może uchronić przed przykrymi konsekwencjami. – W tym sezonie jedna z osób przyniosła wśród borowików szlachetnych często mylonego z nim goryczaka żółciowego. On jest niejadalny i powoduje, że potrawy są gorzkie.
Urszula Walczyk wyjaśnia, jakie najczęściej błędy i pomyłki popełniają grzybiarze.
– Kurka jest często mylona z lisówką pomarańczową, popularny rydz może być pomylony z mleczajem wełnianką. Opieńka miodowa, która teraz zaczyna się pojawiać w lasach, może być pomylona na przykład z maślanką wiązową. To są grzyby trujące.
Osoby mniej doświadczone powinny zbierać tylko grzyby rurkowe. W tej grupie nie ma grzybów śmiertelnie trujących, więc ryzyko zatrucia jest dużo mniejsze niż w przypadku grzybów blaszkowych. Warto też skorzystać z popularnych w ostatnich latach aplikacji, które pomagają w rozpoznaniu gatunku grzyba.
Z porady klasyfikatora, który wcześniej przechodzi specjalne szkolenie i zazwyczaj sam jest doświadczonym grzybiarzem, w Ostrowcu skorzystać można od poniedziałku do piątku od w godzinach od 7.30 do 15. Do oceny trzeba przenieść całe owocniki, czyli kapelusz oraz trzon grzyba.
/sla/