Egzamin na odznakę jeździecką dla ponad 30 osób odbył się w Krainie Koni w Bałtowie

Ponad 30 osób przystąpiło w ubiegłym tygodniu do egzaminu na odznakę „Jeżdżę Konno” Polskiego Związku Jeździeckiego, zorganizowanego w Krainie Koni w Bałtowie.

Stajnia nie po raz pierwszy była gospodarzem egzaminu, pierwszy raz poza trenującymi w niej jeźdźcami, swoje umiejętności sprawdzała także młodzież biorąca udział w letnim obozie jeździeckim. – Z czystym sumieniem mogliśmy wszystkim przyznać tę odznakę, a niektóre osoby widziałbym już na egzaminie na brązową – mówi Krzysztof Sarapata, egzaminator PZJ.

Odznaka „Jeżdżę Konno” jest pierwszą odznaką, najniższego stopnia, jaką może otrzymać jeździec. – Mówi, że jeździec swobodnie i prawidłowo porusza się w trzech chodach konia, w stępie, kłusie i galopie. Poza tym, że potrafi samodzielnie zagalopować, zrobić półsiad w galopie i kłusie, najechać w kłusie na drągi i zrobić podstawowe figury na ujeżdżalni w postaci wolty, półwolty, zmiany kierunku – wyjaśnia Oskar Szrajer, drugi z egzaminatorów, którzy sprawdzali umiejętności bywalców bałtowskiej stajni. Wśród nich przeważała młodzież, ale znaleźli się również dorośli. Poza umiejętnościami praktycznymi w siodle, wszyscy musieli zdać egzamin teoretyczny, potwierdzając, że znają zasady bezpieczeństwa podczas pracy z końmi, potrafią prawidłowo rozpoznać części ciała zwierzęcia, wyczyścić je i osiodłać.

Swoimi wrażeniami po egzaminie podzielił się 10- letni Kuba Bogdański. – Było trochę strasznie, zawsze są obawy, że może się nie udać, ale chyba się udało. Ja jeżdżę konno od czterech lat, a w tej stajni od dwóch.

Razem z Kubą odznakę zdobyła także jego mama, która przyznała, że bardziej denerwowała się jednak podczas egzaminu dziecka. Jazda konna to ich pasja rodzinna, w siodle świetnie radzi sobie także tata Kuby – Tomasz.

– Jeździmy całą rodziną, w trzy osoby, z mężem i synem. Ja zaczęłam na studiach, potem mąż się we mnie zakochał i też musiał zacząć jeździć konno, a potem widocznie przekazaliśmy to w genach – mówi Anna Bogdańska.

Bałtowska „Kraina Koni” na co dzień szkoli kilkudziesięciu jeźdźców, zarówno dzieci, młodzież, jak i dorosłych. Od podstaw, aż do przygotowania do egzaminów także na wyższe odznaki PZJ – brązową i srebrną, które uprawniają między innymi do startu w zawodach jeździeckich.

/sla/

Ważne wydarzenia