– Mnóstwo świątecznego jedzenia ląduje w koszu, bo nie jesteśmy w stanie wszystkiego zjeść sami. Zamiast wyrzucać, warto się nim podzielić z potrzebującymi – mówi Krzysztof Jankowski, prezes stowarzyszenia Eldorado, sprawującego nadzór nad jadłodzielnią przy parafii Miłosierdzia Bożego na osiedlu Ogrody. Można oddać tam świeżą żywność, która została nam po świętach.
– Jadłodzielnia jest czynna. Zauważyłem, że mieszkańcy donoszą do niej jedzenie – mówi Krzysztof Jankowski. Dodaje, że przynosić można wszystkie świeże produkty, najlepiej te z dłuższą datą przydatności do spożycia. – Jeżeli chodzi o wędliny, to najlepiej przynosić je w małych porcjach. Gwarantuję, że jeszcze tego samego dnia ktoś tę wędlinę odbierze. Można oddawać też placki lub zupy, oczywiście w czystych pojemnikach. Dobrze by było, gdyby te przetwory, które przynosimy, były oznakowane datą ich przyrządzenia.
Prezes Jankowski podkreśla też, że w okresie świątecznym zainteresowanie jadłodzielnią wzrasta, a jedzenie znika z niej bardzo szybko – Wiele razy widzę świeże twarze, ale my nie prowadzimy żadnych zapisów. Chcemy, żeby każdy czuł się swobodnie. Liczymy na to, że każdy podejdzie do tego z rozwagą i kulturą.
Lodówka jest wystawiona przy budynku w głębi placu kościelnego na osiedlu Ogrody.
/mor/