Nerwowa noc w Ostrowcu. Strażacy po ulewie interweniowali kilkanaście razy

Fot. Straż Pożarna Ostrowiec

Bardzo pracowita i nerwowa była noc ze środy na czwartek w Ostrowcu Świętokrzyskim. Na skutek gwałtownej ulewy, która wieczorem przeszła nad miastem doszło do kilkunastu podtopień.
Pierwsze zgłoszenia o zalanych piwnicach do straży pożarnej zaczęły napływać przed godziną 21.

– Zgłoszenia dotyczyły przede wszystkim wody, która wdzierała się do piwnic i garaży. Interweniowaliśmy już tradycyjnie na ulicy Grabowieckiej, Konopnickiej, Dąbrowskiej, Krasickiego, Boya – Żeleńskiego oraz na osiedlu Pułanki – mówi Barbara Majdak, oficer prasowy komendy powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Ostrowcu Świętokrzyskim.

Strażacy do pomocy wezwali Zespół Zarządzania Kryzysowego, który dostarczył worki z piachem do prewencyjnego zabezpieczenia posesji na ulicy Boya – Żeleńskiego. Powiadomili też o sytuacji wiceprezydenta Ostrowca Artura Łakomca.

– Tam mieliśmy taką sytuację, że studzienki nie nadążyły zbierać wody, a tak wdzierała się do garaży. Ludzie mieli po 30 – 40 centymetrów wody. W związku z tym, że prognozy na noc nie były optymistyczne, prezydent polecił, by do naszej dyspozycji było Miejskie Przedsiębiorstwo Robót Drogowych, które w razie potrzeby miało służyć pomocą jeśli chodzi o sprzęt i ludzi – dodaje Barbara Majdak.

Na szczęście skończyło się na 14 interwencjach. Udział w nich brały trzy zastępy z komendy w Ostrowcu i Ochotnicze Straże Pożarne z Kunowa, Janika, Bodzechowa, Jędrzejowic, Chmielowa, Ćmielowa oraz Waśniowa. Łącznie kilkudziesięciu strażaków.

/sla/

Ważne wydarzenia