Czy sejmik województwa świętokrzyskiego dofinansuje zapłodnienie in vitro? Jest taka wola

Uchwałę przyjmującą petycję dotyczącą opracowania i wdrożenia programu dofinansowania leczenia niepłodności metodą pozaustrojową dla mieszkanek i mieszkańców województwa świętokrzyskiego przegłosowali w poniedziałek na sesji radni wojewódzcy. 'Za” było 22 radnych i tylko jedna osoba wstrzymała się od głosu.

Petycję złożyło stowarzyszenie 'Kobiety w Centrum’, którego członkiniami są radne PSL Agata Bińkowska i Jolanta Tyjas. Teraz liczą, że władze województwa zajmą się nią niezwłocznie. – Jest to uchwała intencyjna więc są pewne obawy kiedy to ruszy i w jaki sposób będzie wdrażane. Chciałybyśmy, żeby to niezwłocznie trafiło do zarządu. Wiemy, że opracowanie takiego programu trwa, ale to nie jest tak, że my wyważamy jakieś zamknięte drzwi i to absolutnie nie jest sprawa wymagająca wielu miesięcy przygotowań. Na pewno będziemy pilnować tego tematu i nie zostawimy go w takim zawieszeniu – zapowiada radna Jolanta Tyjas.

Radna Tyjas przypomina, że problem bezpłodności dotyka coraz więcej młodych małżeństw, stając się problemem społecznym. -Ponad 20 procent młodych par, małżeństw boryka się z problemem bezpłodności, a biorąc pod uwagę dzietność, demografię, a nie tylko sprawę empatii, jest to problem społeczny – mówi.

'Kobiety w Centrum’ w swojej uchwale podnoszą, że na leczenie niepłodności metodą in vitro stać nielicznych, bo każda próba to koszt nawet 30 tysięcy złotych. Odpowiedź na pytanie jak dużą kwotę na realizację zadania zabezpieczy samorząd wojewódzki mają dać konsultacje ze wszystkimi gminami i powiatami województwa. – Taki program powinien być opracowany na podstawie mapy potrzeb zdrowotnych i wynikać z rozeznania tych potrzeb – mówi Andrzej Bętkowski, marszałek województwa. Zauważa jednak, że miasto Kielce, które dotuje swoim mieszkańcom leczenie metodą in vitro – przeznacza na to rocznie 200 tysięcy złotych – i tu cytat – 'ma większy budżet niż budżet województwa’.

Marszałek Bętkowski zaznacza też, że czas przygotowania programu nie zależy wyłącznie od chęci, bo jest uregulowany w ustawie o świadczeniach opieki zdrowotnej. Po etapie konsultacji, które samorząd chciałby przeprowadzić w tym roku, program będzie opiniowany przez Agencję Oceny Technologii Medycznej i Taryfikacji. – Ja myślę, że ta procedura zostanie przeprowadzona sprawnie i będziemy mogli wpisać do przyszłorocznego budżetu jakieś wartości na realizację tego programu – mówi.

Stowarzyszenie 'Kobiety w Centrum’ petycję o finansowaniu leczenia niepłodności metodą in vitro skierowało w tym samym czasie do wszystkich samorządów wojewódzkich w kraju, które takiego programu nie realizują. Przypomnę, że projekt ustawy obywatelskiej o powrocie finansowania takiego leczenia przez państwo złożyły w Sejmie posłanki Koalicji Obywatelskiej. Pod projektem zebrano ponad 500 tysięcy podpisów.

/mag/

Ważne wydarzenia