Do trzech razy sztuka? Nie dla Dariusza Lorantego. Ma kandydować do Senatu

Ruch Marka Materka wystawi swojego kandydata w zbliżających wyborach do Senatu. Ogłoszonej w sierpniu ubiegłego roku decyzji, że w północnym okręgu województwa świętokrzyskiego będzie nim Dariusz Loranty, były policyjny negocjator, nie zmieniło podpisanie przez partie opozycyjne paktu senackiego. – Startuję, nic się nie zmienia – zapowiada Dariusz Loranty.

– No, nie widzę problemu, żeby pakt senacki, czyli porozumienie dominujących ugrupowań politycznych nawiązało współpracę z mniejszymi podmiotami, natomiast wyraźnie te duże ugrupowania nie chcą współpracować z mniejszymi podmiotami – dodaje.

Porozumienie senackie podpisały cztery największe partie opozycyjne – Platforma Obywatelska, Polska 2050, PSL, Nowa Lewica oraz stowarzyszenie samorządowców 'Tak! Dla Polski’. Zakłada, że w każdym okręgu wyborczym w wyborach do senatu wystawią jednego, wspólnego kandydata, który będzie miał największe szanse pokonać kandydata PiS-u. Celem budowy jednego bloku jest odsunięcie od władzy partii rządzącej, którą oskarżają o niszczenie państwa. Dariusz Loranty twierdzi, że on sam, jak i ruch prezydenta Starachowic jest otwarty na każdą współpracę, ale na pytanie o to, czy podjęli próby jej nawiązania odpowiedzi unika. W jednym zdaniu z zapewnieniem o gotowości do współpracy zaznacza, że 'nie jest elementem totalnej opozycji’. – Ruch Marka Materka jest otwarty na każdą współpracę. Absolutnie nie wyłączam się ze wspólnego działania. W polityce jest zasada, żeby 'bić mistrza”. Tego, który rządzi należy atakować i my to robimy. Nie jesteśmy jednak elementem 'totalnej opozycji”, żeby nie było wątpliwości – mówi Loranty.

Zapowiedź wystawienia swojego kandydata w wyborach do senatu Piotr Dasios z Polski 2050 nazywa rozbijaniem opozycji. – Takie ruchy to ruchy wspierające partie Zjednoczonej Prawicy. Jeżeli startuje z deklaracjami, że to dla dobra Polski, opowiada się po stronie przestrzegania praworządności, uczciwości w życiu publicznym i po stronie Konstytucji to musi mieć świadomość, że rozbija jedność, która chce zmiany władzy i, oczywiście, zmniejsza szanse opozycji na zdobycie większości mandatów w Senacie – ocenia.

Ruch Marka Materka przed wyborami samorządowymi o sobie przypomina. W sobotę w Starachowicach organizują II Otwarte Spotkanie, podczas którego zaprezentują swoje 23 postulaty. Swój udział zapowiada w nim także Dariusz Loranty.

Przypomnę, że pochodzący z Ostrowca specjalista ds. bezpieczeństwa próbował – w każdym przypadku bez powodzenia – swoich sił w wyborach zarówno parlamentarnych, jak i samorządowych. W 2019 roku ubiegał się o mandat senatora z ramienia komitetu 'Koalicja Bezpartyjni i Samorządowcy’. Otrzymał wtedy niespełna 20-procentowe poparcie wyborców. W 2015 r. bezskutecznie kandydował w wyborach do Sejmu z listy Polskiego Stronnictwa Ludowego, uzyskując w warszawskim okręgu 252 głosy. Zapowiadał też start w wyborach samorządowych w 2018 roku jako kandydat na prezydenta Ostrowca Świętokrzyskiego, a utworzone przez niego ugrupowanie – Prawica Ostrowiecka – miała powalczyć o mandaty radnych w mieście i powiecie, ale ugrupowanie przed wyborami wycofało się ze startu.

/mag/

Ważne wydarzenia