Policja zatrzymała mężczyznę podejrzanego o celowe podpalanie pustostanów w Ćmielowie. Do ostatniego doszło w poniedziałek 27 lutego, na ulicy Żeromskiego.
O serii podpaleń w Ćmielowie informowaliśmy, zaalarmowani przez strażaków i wystraszonych mieszkańców.
– Trzeba to jasno powiedzieć, grasuje tam podpalacz, który na szczęście albo na nieszczęście podpala pustostany. Na razie były to pożary dość małe, paliły się śmieci albo opony, ale w niedzielę spłonął drewniany budynek. Ale zawsze, gdy mamy zgłoszenie o pustostanie, nam „zapala się lampka”, czy nie ma tam osób bezdomnych – mówi Sebastian Klaus z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Ostrowcu.
Na przestrzeni ostatnich dwóch tygodni, w samym Ćmielowie doszło do sześciu pożarów w wyniku podpalenia oraz jednego na terenie gminy. W każdej z akcji uczestniczyli oprócz strażaków zawodowych także członkowie Ochotniczej Straży Pożarnej.
– Obawy mieszkańców były bardzo duże, każdy żył w strachu, czy to on nie będzie następny – mówi Mateusz Siepetowski, wiceprezes OSP w Ćmielowie i dodaje, że niestety cień podejrzenia padł na jego jednostkę. – W komentarzach w internecie było widać, że niektórzy obserwujący naszą stronę przypisywali nam te zdarzenia. Muszę powiedzieć, że trochę się na mieszkańcach zawiedliśmy.
Mieszkańcy gminy, mieszkający w okolicy, w której zdarzają się podpalenia, wskazywali też od początku, jako podejrzanego, jednego ze swoich sąsiadów. Po poniedziałkowym pożarze policja dokonała zatrzymania.
– Policjanci z Ćmielowa i Ostrowca zatrzymali w poniedziałek, 31- letniego mężczyznę, mieszkańca gminy Ćmielów. Został przesłuchany, policjanci zabezpieczyli ślady i dowody rzeczowe – mówi Ewelina Wrzesień, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Ostrowcu. Dodaje, że mężczyzna został przesłuchany i wypuszczony do domu, a w tej sprawie toczy się dalsze postępowanie.
/sla/