Frustracja w samorządach po podziale przez rząd pieniędzy na remonty dróg

fot. pixabay

Nie tylko samorząd powiatowy został pominięty w ostatnim rozdaniu funduszy z Rządowego Programu Rozwoju Dróg. Samorządowcy są w większości niezadowoleni. Padają ostre słowa.

Wczoraj starosta Marzena Dębniak ostro skomentowała odrzucenie wszystkich siedmiu złożonych przez powiat ostrowiecki wniosków. – Premier zdecydował, że nasi mieszkańcy nie zasługują na bezpieczne drogi i mam nadzieję, że w wyborach politycy partii rządzącej zostaną z tego rozliczeni – mówiła.

W mocnych słowach pominięcie swojej gminy w rozdziale funduszy na remonty dróg lokalnych komentuje też wójt Bodzechowa Jerzy Murzyn. Gmina złożyła trzy wnioski o dotacje, w tym jeden duży na przebudowę ulicy Wakacyjnej w Szewnie o wartości około 5 milionów złotych. Nie otrzymali ani złotówki. – Nie spodziewałem się tutaj jakiś większych sukcesów. Zanim się ukazują listy z wynikami z góry można przewidywać z niemal 90-procentową dokładnością kto otrzyma pieniądze, a kto nie. Nie ma tutaj żadnej transparentności, nie wiadomo kto ile punktów dostał i na co. Wieść niesie, że lista idzie z Kielc do premiera, a później lobbyści polityczni mieszkają w tym. Dotacje dostają ci co trzeba, przeważnie ci polityczni, którzy później zapraszają polityków jedynej słusznej partii i przecinanie wstęgi – mówi wójt Murzyn.
Zapowiedział też, że w tej sytuacji wycofa wniosek o dotacje na przebudowę ulicy Wakacyjnej, a wniosek o dofinansowanie tej inwestycji złożą do Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich. – Jest bardzo duża szansa, że dostaniemy tam te środki. To są programy unijne, tam jest transparentność, jasne zasady, punktacje – zaznacza wójt Bodzechowa.

Gmina Waśniów – o czym już informowaliśmy – otrzymała dotacje na remont gminnej drogi we Wronowie. Ubiegali się jeszcze o dotacje na drogi w Milejowicach, Czażowie i Jeżowie. Podobnie jak w Bodzechowie wnioski wycofali. Złożyli je – wraz z remontem drogi w Nowym Skoszynie do innej części programu dofinansowania budowy dróg.

Zawiedziony brakiem wsparcia finansowego ze strony rządu jest burmistrz Kunowa. Lech Łodej przypomina, że to już drugi nabór, w którym ich inwestycje zostają bez finansowania. – W tym drugim rozdaniu też nie dostaliśmy pieniędzy. Liczyłem przynajmniej na jedną drogę , na przykład w strefie przemysłowej, bo ona jest bardzo ważna dla przedsiębiorców i gminy – mówi burmistrz Kunowa. Jego gmina w tym naborze starała się o pieniądze na dwa remonty – oprócz drogi na terenie przemysłowym w Kunowie także ważnego łącznika z Boksycki do Ostrowca.

Z kolei gmina Ćmielów w tym naborze Rządowego Funduszu Rozwoju Dróg wniosków nie składała, a mimo to pieniądze zostały jej przyznane. Jak się okazuję na zadanie, o które starali się w poprzednim naborze.

Z rozdania rządowych funduszy na rozwój dróg lokalnych zadowolony jest Hubert Żądło, wójt Bałtowa. – Są to środki na remont dwóch dróg gminnych, remont drogi w Skarbce Dolnej oraz remont drogi w Pętkowicach. To drogi, których nawierzchnia asfaltowa była wykonana ponad 40 lat temu – mówił na partyjnej  konferencji prasowej, zorganizowanej przez posłankę Agatę Wojtyszek. Jego gmina otrzymała na remonty nieco ponad 290 tysięcy złotych.

/mag/

Ważne wydarzenia