Tomasz T. sprawca tragicznego wypadku z minionej soboty w Przyborowie, w którym zginął pasażer usłyszał dwa zarzuty. Dziś sąd zdecydował o zastosowaniu wobec niego tymczasowego aresztu.
Prokuratura oskarżyła mężczyznę o spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym w stanie nietrzeźwości i ucieczkę z miejsca zdarzenia oraz prowadzenie w stanie nietrzeźwości będąc już wcześniej prawomocnie skazanym za to samo. – Forma tego wypadku drogowego jest jeszcze kwalifikowana, ale za pierwsze z tych zarzucanych oskarżonemu przestępstw grozi do nawet 12 lat pozbawienia wolności, a za drugie do 5 lat pozbawienia wolności – mówi Monika Gronek, zastępca Prokuratora Rejonowego w Ostrowcu Świętokrzyskim. Sąd, jak dodaje, 33-letniemu mieszkańcowi gminy Ćmielów może wymierzyć karę łączną pozbawienia wolności. Dziś sąd zdecydował o zastosowaniu wobec niego tymczasowego aresztu na okres 3 miesięcy, o co wnioskowała prokuratura.
Przypomnę, że Tomasz T. został przez policję zatrzymany dopiero po godzinie od wypadku. Policja, gdy przyjechała na miejsce, nie zastała kierowcy. Mężczyzna uciekł. Badanie krwi potwierdziło, że miał 3,68 setnych promila alkoholu w organizmie. 43y-letni pasażer zmarł w wyniku doznanych urazów, po tym, jak samochód, który prowadził oskarżony zjechał na łuku drogi z jedni i uderzył w drzewo.
/mag/