Ostrowiecki poseł Andrzej Kryj wstrzymał się od głosowania w sprawie lex konfident

Sejm w wieczornym głosowaniu odrzucił wczoraj projekt ustawy covidowej PiSu zwanej lex Kaczyński, bo to jemu przypisuje się autorstwo tego projektu albo – ze względu na jeden z zapisów – lex konfident.

Projektu, pod którym podpisał się m.in. prezes Kaczyński nie poparła nawet część posłów Zjednoczonej Prawicy, w tym poseł z Ostrowca Andrzej Kryj.
Projekt przewidywał, że pracodawca będzie mógł wysłać pracownika na test na obecność koronawirusa i zapytać o jego wynik, ale nie zakładał żadnych konsekwencji w przypadku gdy ten odmówił wykonania testu lub jego okazania. Dawał jednak możliwość pozwania osoby z pracy, która podejrzewał o to, że mógł się od niej zarazić COVID 19. Odszkodowanie od takiej osoby ustalono na 15 tysięcy złotych, a o jego wypłacie miał decydować wojewoda.
Poseł Andrzej Kryj, który wstrzymał się od głosu nie chciał powiedzieć, co o tym zdecydowało. Choć odebrał od nas telefon to po usłyszeniu pytania stwierdził, że nie ma czasu rozmawiać. Pytany, kiedy będzie to możliwe podziękował za telefon i się rozłączył.
Przypomnijmy, że projektu ustawy nie poparła znaczna część posłów Zjednoczonej Prawicy. Wśród świętokrzyskich parlamentarzystów Zjednoczonej Prawicy od głosu wstrzymał się tylko poseł Kryj, a jeden – Mariusz Gosek z Solidarnej Polski był przeciw.
Udziału w głosowaniu nie wzięła była wojewoda Agata Wojtyszek i Bartłomiej Dorywalski oraz Zbigniew Ziobro.
Pod projektem Kaczyńskiego podpisał się poseł Krzysztof Lipiec i za przyjęciem projektu głosował. Podobnie jak Anna Krupka, Marek Kwitek, Michał Cieślak i Piotr Wawrzyk.
Przeciwko projektowi zagłosowali politycy opozycji.

/mag/

Ważne wydarzenia