„Opublikowanie tego uzasadnienia to był zapalnik, który obudzi miasto”

Opublikowanie wczoraj przez Trybunał Konstytucyjny uzasadnienia do wyroku zakazującego aborcji także w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu ponownie wyprowadziło kobiety na ulice. Protest odbył się także w Ostrowcu Świętokrzyskim przed biurem ostrowieckiego posła PiS Andrzeja Kryja, który – przypomnijmy – podpisał się pod wnioskiem o zbadanie przez trybunał zapisów ustawy aborcyjnej.

– I Ogólnopolski Strajk Kobiet się spodziewał, że ten wyrok będzie opublikowany i my także, ale mimo wszystko bardzo, bardzo mocno nas to poruszyło. Zarówno jak, jak i moje koleżanki jesteśmy zdołowane, wstrząśnięte, ale też bardzo zmobilizowane i planujemy już na najbliższą niedzielę kolejny protest o 15.30 pod biurem poselskim naszego posła PiS, pana Kryja – mówi Beata, jedna z liderek ostrowieckiego Strajku Kobiet.
Wczoraj pod biurem poselskim protestowało kilkanaście osób. Na drzwiach wejściowych demonstranci nakleili zabarwione czerwoną farbą podpaski, zostawili transparenty. Na śniegu kredą w spreju namalowali symbol ośmiu gwiazd i symbol Strajku Kobiet. – Policja pilnowała nas skrupulatnie. Więcej było służb mundurowych i policjantów w cywilu niż protestujących, bo była to skromna liczebnie manifestacja. Część dziewczyn została wylegitymowana, spisana – mówi radny miejski Aron Pietruszka, który dołączył do protestu. Zaznacza, że choć protest przebiegał spokojnie to emocje były duże i to właśnie one mogą spowodować, że w niedzielę na ulice w Ostrowcu znów wyjdzie większa grupa osób.
– W tej chwili mamy już 60 udostępnień wydarzenia, 150 osób zadeklarowało, że weźmie w nim udział, zainteresowanych jest chyba 1500 osób, także myślę, że opublikowanie tego uzasadnienia to był taki zapalnik, który obudzi miasto, i że ludzie wyjdą na ulicę, bo przecież chodzi o walkę o nasze prawa – mówi Beata.
Dziewczyny w Ostrowcu przypominają, że protestują nieprzerwanie od października, gdy zapadł wyrok w sprawie ustawy aborcyjnej i zapowiadają, że determinacji w walce o własne prawa im nie zabraknie. – My sprzeciwiamy się temu, w jaki sposób podejmowane są te decyzje i że w ogóle ona została za nas podjęta. Aborcja nie jest tematem politycznym. Poza tym mówimy o pseudo-wyroku pseudo-trybunału. Jeżeli nie wyjdziemy teraz na ulice, żeby protestować, to wszyscy uznają, że dajemy przyzwolenie na to, co dzieje się w naszym kraju. Tak nie jest – mówi Ela, która protestuje od początku strajków kobiet. – Nie boimy się polityków i policji, mamy prawo do pokojowych zgromadzeń, walki o prawo do decydowania o własnym ciele, o własne zdrowie i godność – podkreśla.

/mag/

Ważne wydarzenia