Młodzież protestuje. Kuratorium sprawdza frekwencje w szkołach

Uczniowie szkół średnich w całym kraju włączają się w ogólnopolski protest kobiet przeciwko wprowadzeniu zakazu usuwania ciąży ze względu na ciężkie i nieodwracalne wady płodu i nie uczestniczą dziś w lekcjach online. Także w Ostrowcu.

– Mamy informacje o ośmiu klasach, łącznie ponad dwustu uczniach, którzy postanowili przyłączyć się do ogólnopolskiego protestu wspierającego kobiety. Są to informacje, które otrzymałam bezpośrednio od uczniów oraz od wychowawców klas, że młodzież ma taki zamiar – mówi Agnieszka Kutera, dyrektor Zespołu Szkół numer 1 imienia Mikołaja Kopernika, czyli dawnego Ekonomika.
W I Liceum Ogólnokształcącym imienia Stanisława Staszica w zajęciach nie wzięły udziału 2 całe klasy. – Takie mamy podejrzenie, bo dziennik elektroniczny jest obciążony i się wiesza – mówi Dariusz Kaszuba, dyrektor szkoły. W II Liceum Ogólnokształcącym imienia Joachima Chreptowicza w zajęciach uczestniczą wszystkie klasy. W III LO imienia Władysława Broniewskiego strajkują dwie. Podobnie jest między innymi w dawnym THMie. W Zespole Szkół Ogólnokształcących Mistrzostwa Sportowego do protestu przyłączyli się uczniowie jednej klasy.

Dyrektorzy szkół potwierdzają też, że niespodziewanie otrzymali z kuratorium oświaty do wypełnienia tabelki dotyczące dzisiejszej frekwencji nauczycieli i uczniów. Mieli je wypełnić do 10.40 i odesłać. – Rzeczywiście mieliśmy przygotować informacje dotyczące tego ilu uczniów podjęło dziś naukę zdalną, ilu nauczycieli pracuje zdalnie i takie informacje przesłaliśmy do kuratorium – mówi Anna Trojanowska, dyrektor SMSu.
Kazimierz Mądzik, Świętokrzyski Kurator Oświaty twierdzi, że sprawdzają tylko czy wszyscy uczniowie są objęci zdalnym nauczaniem i chcą sprawdzić absencję nauczycieli w sezonie zachorowań.- Dziś sprawdzamy jedne szkoły, jutro sprawdzamy inne. Nie bardzo rozumiem dlaczego pani to wiąże. Przecież edukacja nie ma z tym nic wspólnego – odpowiada pytany przez nas dlaczego akurat dziś przeprowadzają takie badanie i czy jest to związane z zapowiadanym przez młodych protestem. Dopytywany czy wiedział o zapowiadanym proteście uczniów i kto podjął decyzję o przeprowadzeniu dziś monitoringu zdalnego nauczania w szkołach ponadpodstawowych, mówi, że musi się tłumaczyć ze swoich obowiązków.
Dodajmy, że monitoringiem frekwencji nie zostały objęte dziś szkoły podstawowe.

/mag/

Ważne wydarzenia