Do 7 października Miejski Zakład Komunikacji w Ostrowcu testować będzie hybrydowy autobus miejski marki Volvo. To już kolejny pojazd – po MANie – sprawdzany przed przetargiem na zakup nowych samochodów.
Jarosław Kateusz, prezes spółki podkreśla, że autobus Volvo wyróżnia się przede wszystkim niskim spalaniem, a to właśnie niskie koszty eksploatacji, oprócz ceny, mogą stać się jednym z decydujących czynników wpływających na wybór firmy, która dostarczy spółce pojazdy.
– Jest to typowa hybryda, posiadająca zarówno silnik elektryczny jak i spalinowy. Ten samochód potrafi przejechać określoną część trasy tylko na silniku elektrycznym. Gdy kierowca jest wprawiony i potrafi dobrze operować tym autobusem, to może nawet do dwóch kilometrów przejechać na samym napędzie elektrycznym – wyjaśnia.
Samochód na trasie ze Skawiny, gdzie ma siedzibę spółka Volvo, spalił jedynie 18 litrów paliwa na 100 kilometrów. Prezes Kateusz podkreśla, że standardowe autobusy z silnikiem diesla spalają od 35 do 40 litrów oleju napędowego na 100 kilometrów.
Pojazd wyceniany jest przez firmę Volvo, w zależności od konfiguracji, na kwotę około 1,5 miliona złotych, jest więc droższy od testowanego wcześniej hybrydowego MANa o około pół miliona złotych. Spółka jeszcze w tym roku planuje przetestować samochód marki Solaris. Przetarg na zakup 15 nowych autobusów ,10 z silnikiem diesla i 5 hybrydowych, w ramach projektu 'Ekologiczny Transport Miejski’ powinien zostać ogłoszony w pierwszym kwartale przyszłego roku.
/bart/
