Do kaplicy Domu Ulgi w Cierpieniu wprowadzone zostały dziś relikwie świętego Jana Pawła II. Do Ostrowca przywiózł je osobisty sekretarz Papieża Polaka, metropolita lwowski arcybiskup Mieczysław Mokrzycki.
– Jan Paweł II zawsze utożsamiał się z ludźmi starszymi, chorymi. Myślę, że tutaj wszyscy będą szukali u niego takiego wzmocnienia i pociechy w swoich trudnościach i zmaganiach, a także będą prosić o łaskę zdrowia i pogodę ducha – mówił.
Arcybiskup Mokrzycki, wspominając podczas rozmowy z dziennikarzami pogodę ducha Jana Pawła II, przywołał jedno wspomnienie.
– Był nie tylko człowiekiem modlitwy, pracowitym, ale umiał także cieszyć się z życia. Wyjeżdżał przynajmniej raz w miesiącu poza Watykan, lubił jeździć i pływać. Zawsze Ojcu Świętemu pomagałem siadać do stołu i wstawać od stołu. Kiedyś powiedział do mnie: Mieciu jak zapytają co robisz w Watykanie, to powiedz, że wyciągasz papieża spod stołu – wspominał arcybiskup Mieczysław Mokrzycki. Relikwie w postaci włosów Jana Pawła II zostały umieszczone w kaplicy hospicjum w roku setnych urodzin świętego. Zabiegał o nie ks. Paweł Anioł, dyrektor i twórca tego miejsca. – To jest takie dopełnienie dzieła, jakim jest Dom Ulgi w Cierpieniu, żywy pomnik jemu dedykowany. Mam nadzieję, że kiedy pandemia ustanie, bo teraz nawet indywidualne oddanie czci, poprzez ucałowanie tych relikwii jest niedopuszczalne, będzie szerszy kult i te relikwie będą miały udział w szerszych zgromadzeniach – mówi. Ks. Anioł podkreśla, że starania o sprowadzenie relikwii do Ostrowca nie trwały długo, także dzięki życzliwości arcybiskupa Mokrzyckiego. Uroczystość miała odbyć się w maju, ale została przesunięta przez pandemię koronawirusa.
/mag/
