To był pracowity, świąteczny weekend dla ostrowieckich strażaków. Stanowisko kierowania przyjęło łącznie 30 interwencji. Były to głównie pożary traw, zrośli, pozostałości roślinnych i poszycia leśnego.
W Wielką Sobotę paliły się dwa budynki gospodarcze o łącznej powierzchni około 150m2 wraz z inwentarzem a także 30 arów trawy. – Istniało zagrożenie rozprzestrzenienia się pożaru na sąsiedni budynek tartaku zlokalizowany w odległości 5ciu metrów oraz na zgromadzone tam maszyny i drewno – mówi Barbara Majdak, oficer prasowy Komendy Powiatowej PSP w Ostrowcu. Akcja trwała 4 godziny.
– Strażacy uratowali jednak tartak i pozostałą część gospodarstw rolnego. Nie zabrakło i tragicznych zdarzeń. W Niedzielę Wielkanocną w miejscowości Nietulisko Duże z około 12 metrowej studni strażacy ewakuowali mężczyznę, któremu nie można było już pomóc. W lany poniedziałek z pomocą przyszła nam pogada i deszcz, wobec czego trawy przestały zastać podpalane. Walczyliśmy jednak z pożarem samochodu przy ul. Piaski w Ostrowcu Św. – wylicza oficer prasowy.
Barbara Majdak zwraca uwagę na palący problem pozostałości roślinnych, który jest cały czas aktualny. Strażacy apelują o zdrowy rozsądek. – W trakcie pożarów traw giną zwierzęta w stanowiskach lęgowych oraz niezliczone skupiska owadów. Ogień wypala florę, która stanowi różnorodne źródło pokarmu dla jakże cennych dla człowieka pszczół – wyjaśnia oficer. Przypomina też, że tylko w tym roku strażacy interweniowali przy tego typu pożarach już 105 razy.
Dodam, że w ubiegłym roku w wyniku tych pożarów w całym kraju zginęło 10 osób, a 140 odniosło obrażenia. Straty po pożarach traw i nieużytków wyceniono na prawie 41 mln złotych. Zaś do ich ugaszenia strażacy zużyli prawie 183 miliony litrów wody co stanowi pojemność 49 basenów olimpijskich.
/paw/
