Wszyscy mamy nadzieję, że to właśnie nasze serwisy i witryny pojawią się na pierwszej stronie wyszukiwania każdego internauty. Wiele firm i prywatnych działaczy sieciowych inwestuje masę czasu i pieniędzy, by do tego doprowadzić. I nic w tym dziwnego – wysoka pozycja w wyszukiwarce przekłada się nie więcej odsłon strony, a to znowu prowadzi do większych zysków – czy mówimy tutaj o reklamodawcach, czy samych klientach, których pula rośnie wprost proporcjonalnie do popularności serwisu.
Dlatego, by ułatwić każdemu walkę o lepszą pozycję w rankingu wyszukiwarek, prowadzimy cykliczne rozmowy z naszym specjalistą, ekspertem ds. marketingu internetowego, Markiem Masalskim. Zgodził się poświęcić nam dzisiaj trochę czasu i wyjaśnić jedną z technik odpowiadających za pozycjonowanie stron, a mianowicie: linkowanie.
Witam ponownie, Panie Marku. Linkowanie, czyli co? Dzielenie się adresem strony?
Marek Masalski: Tak, można to w ten sposób wyjaśnić. Linkowanie polega na zamieszczaniu linków do naszego serwisu w różnych miejscach sieci, co wpływa na jego atrakcyjność. Jest wiele sposobów, by to robić: możemy tworzyć komentarze na różnego typu forach albo portalach społecznościowych, w których dzielimy się odnośnikiem do strony, możemy pisać artykuły sponsorowane, które inne serwisy odpłatnie zamieszczą u siebie, możemy wykupywać reklamy w różnych miejscach sieci albo postawić na stary, ale wciąż mocno trzymający się marketing mailowy, gdzie zawrzemy odnośnik do naszej strony. Wszystko to są formy linkowania, które nazywamy zewnętrznym.
Istnieje również linkowanie wewnętrzne, polegające na zamieszczaniu linków w obrębie naszego serwisu. Przykładowo: piszemy artykuł na swoim blogu, odnośnie uprawy truskawek, a jako propozycję nawozu zamieszczamy link do naszej oferty sprzedażowej. W ten sposób nie tylko kreujemy ruch wewnątrzserwisowy, ale również podnosimy pozycję witryny w wyszukiwarce.
A propo’s wyszukiwarek, w jaki sposób linki wpływają na pozycjonowanie naszej strony?
MM: Linkowanie jest tylko kolejnym sposobem, żeby przechytrzyć algorytmy wyszukiwarki. To one odpowiadają za analizę atrakcyjności naszej strony, czyli tego, jak wysoko zamieścić ją w wynikach wyszukiwania. A tak się składa, że ilość linków prowadzących do danego serwisu jest jednym z kryteriów rozpatrywanych przez ów algorytm. Google uważa, że jeśli w wielu miejscach w internecie znajduje się odnośnik do naszej witryny, to jest ona dużo ważniejsza, niż inne, zajmujące się podobnym tematem, ale nie linkowane. Jak to się mówi: „wszystkie drogi prowadzą do Rzymu”, a dzięki dużej liczbie odnośników możemy sprawić, że to właśnie nasza witryna będzie tym Rzymem.
Poza tym możemy sobie wyobrazić linkowanie jako zastawianie sideł w dziesiątkach miejsc jednocześnie – prędzej czy później ktoś się na nie złapie. Chcę przez to powiedzieć tyle, że zamieszczanie odnośników do naszego serwisu w różnych zakątkach internetu generuje większy ruch, co samo w sobie jest plusem, ale też przekłada się na wyższą pozycję w rankingu, czyli wpływa na pozycjonowanie strony. Dlatego uważa się, że linki zewnętrzne są bardziej wartościowe, niż te wewnętrzne.
Co poleciłby Pan ludziom, którzy stawiają pierwsze kroki w technice linkowania?
MM: Cóż, jeśli nie chcą zajmować się tym sami, to na rynku aż roi się od ofert firm SEO, obiecujących, że nasze strony internetowe zostaną wypozycjonowane w trymiga. Jedną z tych ofert jest właśnie linkowanie. Dana firma zajmie się tworzeniem odnośników na wielu mniejszych serwisach, które czasem istnieją tylko po to, by wklejać na nie linki. Bo nawet jeśli nie trafi na nie żaden żywy człowiek, to wciąż widzi je wyszukiwarka – dla niej pozostają one ważne. Nie należy jednak z tą techniką przesadzać, bo algorytm może wykryć „oszustwo” i zacznie ignorować nawet te rzetelne linki.
Poza tym wciąż pozostaje dobry content marketing, czyli np. artykuły sponsorowane, gdzie non profit podzielimy się z potencjalnymi klientami wiedzą i wartościowymi informacjami, gdzieś w treści zawierając odpowiedni odnośnik prowadzący do naszej witryny lub oferty. To moim zdaniem jeden z najlepszych sposobów, gdyż takie artykuły można zamieszczać praktycznie w każdym większym serwisie.
Dziękuję za pomoc i przydatne informacje.
MM: Nie ma sprawy, polecam się na przyszłość.
