Przełom Bałtowski wydaje oświadczenie. Wójt Żądło: spisek przeciwko mnie

Radni Klubu Przełom Bałtowski dosadnie i krytycznie o działaniach wójta Bałtowa Huberta Żądło. Na ostatniej sesji Rady Gminy odczytali oświadczenie, w którym zarzucają wójtowi niekompetencję, brak wizji programu rozwoju gminy, który służyłby mieszkańcom oraz zasłanianie się tym, że za wszystko winny jest poprzedni wójt.

– Wyrażamy głębokie zaniepokojenie bieżącą sytuacją gminy oraz kierunkiem w jakim zmierza – mówił Jerzy Gierczak, przewodniczący Klubu Radnych Przełom Bałtowski. – Prowadzone od wielu miesięcy przez wójta działania poddają w wątpliwość jego kompetencje oraz intencje, jakimi kierował się podczas wyborów samorządowych startując na to stanowisko. Dobro gminy, dbanie o jej rozwój i dobrobyt mieszkańców, hasła, które głosił Hubert Żądło nie znajdują odzwierciedlenia w jego obecnych działaniach – dodawał.
Jako przykład niekompetencji wójta Żądły Klub podał fakt, że nie przygotował projektu uchwały dotyczącej likwidacji szkoły w Bałtowie w starym budynku i przeniesienia jej do zmodernizowanego dawnego Zespołu Szkół Rolniczych. Tego wymaga Prawo oświatowe. Do dziś nie wiadomo, gdzie od września będą się uczyć dzieci z Bałtowa.
Niepokój radnych budzi także to, że wójt odstąpił od wartego 4 mln. zł programu rewitalizacji gminy, na który pozyskano fundusze unijne, i na który została podpisana z Urzędem Marszałkowskim w Kielcach preumowa. – Rezygnując z tego projektu tracimy szansę na renowację zabytkowego młyna, który jest własnością gminy. Dziś wart jest ok. 600 tys. zł, po rewitalizacji jego wartość, a więc i majątek gminy wzrósłby do – co najmniej – miliona zł – czytamy w oświadczeniu.
Radni wytknęli wójtowi, że zasłania się brakiem pieniędzy na wkład własny, a z drugiej strony decyduje się na składanie wniosków o dofinansowanie innych projektów, np. dotyczącego modernizacji oświetlenia ulicznego na kwotę 1,5 mln. zł.
– Jako Radni Klubu Przełom Bałtowski mamy nieodparte wrażenie, iż rezygnacja z projektu rewitalizacji jest decyzją polityczną, podjętą na podstawie osobistych przekonań wójta i nie mającą związku z meritum projektu – mówił przewodniczący Gierczak.
Rewitalizacja miała oprócz modernizacji Młyna objąć budowę drogi na Zarzecze, budowę kąpieliska dla mieszkańców Kamienne Oko, czy modernizację Okręglicy.
Wójt Żądło na sesji nie odniósł się merytorycznie do zarzutów radnych. Stwierdził, że to oświadczenie ma go zdyskredytować, a radni chcą doprowadzić do referendum, w którym może zostać odwołany. Zasugerował, że nawet festyn rodzinny dla mieszkańców gminy zorganizowany ostatnio przez Stowarzyszenie 'Bałt’ był wymierzony w niego.
– To plan uknuty nie w tym miejscu, ale w innym – grzmiał podczas sesji i oskarżał radnych Przełomu Bałtowskiego, że specjalnie namówili media, by zostały do końca sesji, by mogli wysłuchać oświadczenia.
– Gdy nie ma szerszej publiczności, która krytykuje wójta to radni przygotowali inny scenariusz. Dzisiaj potwierdzeniem tego scenariusza jest poproszenie dziennikarzy, by pozostali do końca sesji, bo coś jeszcze będzie – oskarżał.
Wójt Żądło odniósł się do zarzutu radnych, że nie współpracuje z nimi, nie konsultuje planów dotyczących gminy i marginalizuje przewodniczącego Rady Gminy. A jako dowód przytoczył to, że… nie zaprosili go na pożegnanie księdza w Okole.
– Zawsze występujemy razem z przewodniczącym mimo naszych różnic i wychodzi to z klasą. Było jednak pożegnanie księdza Huberta Szryta z parafii w Okole to Państwo tak szanują wójta, że nie zdołali go o tym poinformować i zaprosić – żalił się.
Do tych słów z odniósł się radny Piotr Wyroda.
– Proszę nie mieszać Kościoła do polityki. Ja byłem na tym pożegnaniu, ponieważ to rada parafialna mnie zaprosiła. Jeżeli nikt Pana nie zaprosił, to proszę mieć pretensje tylko do rady parafialnej i nie wciągać w swoją politykę kościoła – ripostował.
Radni Przełomu Bałtowskiego wytknęli wójtowi, że na wszystko ma jedną odpowiedź, że to poprzedni wójt Andrzej Jabłoński czegoś nie dokończył, nie dopilnował, nie zagwarantował finansowania. – Co nam po wójcie, który na wszystko odpowiada: nie mam pieniędzy, nie da się, nic nie mogę zrobić. Czy tak mają wyglądać kolejne lata w gminie? – komentował przewodniczący Gierczak.
Wójta Żądło bronił radny z jego komitetu Henryk Cichocki.
– Dlaczego poprzedni wójt Jabłoński nie zabezpieczył w budżecie środków na wkład własny na rewitalizację? – pytał i dodawał: – Jeżeli chcecie Państwo spełniać własne marzenia proszę bardzo, ale nie za pieniądze publiczne.
Radny Cichocki podkreślał także, że zasługą wójta było pozyskanie prawie 2 milionów złotych na wykonanie 7 dróg w ramach programu 'powodziówek’. Przypomnijmy, że pojekty te przygotował wójt Andrzej Jabłoński.
/bart/

Ważne wydarzenia