Wójt Bałtowa nie dostanie podwyżki – uchwała przepadła w głosowaniu

Uchwała o ustaleniu wysokości wynagrodzenia wójta gminy Bałtów była dziś przedmiotem długich i burzliwych obrad radnych Gminy. Pod obrady skierował ją klub radnych 'Przyjazna Gmina” – jako Obywatelską Inicjatywę Uchwałodawczą. To nowe uprawnienie dla mieszkańców – obowiązuje od tej kadencji.

Mieszkańcy gminy z niej skorzystali, by podnieść wójtowi Hubertowi Żądło wysokość wynagrodzenia z kwoty 4 800 złotych brutto do 8 700 złotych brutto.
W uzasadnieniu podniesione zostało, że ustalenie przez radę gminy na początku kadencji minimalnego wynagrodzenia godzi w powagę urzędu, uderza w mieszkańców, którzy wybrali wójta i jest dla niego krzywdzące.
W ocenie radnych klubu 'Przełom Bałtowski”, mających w radzie większość, wójt Żądło nie wykazał dotąd inicjatyw prorozwojowych dla gminy, a od tego uzależniają sprawę podniesienia mu wynagrodzenia. Prezentujący stanowisko klubu przewodniczący Jerzy Gierczak wskazał na brak dobrej woli wójta dla realizacji projektu rewitalizacji gminy, na którą poprzednicy otrzymali środki unijne, czy dla propozycji wykonania odwiertu pod budowę kompleksu term w Bałtowie. – Nie jest pan zainteresowany, choć to zadanie byłoby realizowane bez wkładu własnego gminy – mówił.
Podkreślił też, że każdy z radnych będzie głosował zgodnie ze swoim sumieniem – bez dyscypliny klubowej.
Hubert Żądło zaprzeczył podnoszonym zarzutom. Wskazał, że m.in. zwiększył budżet o 2 miliony złotych – sięgając po rządowe środki z tzw. „powodziówek”. Przyznał, że ma wątpliwości dotyczące projektu rewitalizacji, bo nie widzi korzyści dla gminy płynących na przykład z modernizacji 'Kamiennego Oka”, czy Starego Młyna, które wolałby sprzedać, bądź dzierżawić za większą kwotę niż obecnie. Zwracał też uwagę na ograniczone możliwości finansowe samorządu. Przypomniał też, że przygotował projekt dotyczący modernizacji oświetlenia w gminie, co ma w przyszłości przynieść znaczące oszczędności.
– Gdybym nie miał rodziny mógłbym pracować społecznie – podkreślił też.
Dyskusja nad uchwałą trwała prawie 2,5 godziny. Stała się burzliwa, gdy dotknęła relacji właścicieli Bałtowskiego Kompleksu Turystycznego i samorządu. Było o hejcie, wzajemnych niechęciach, a podziałów nie zasypały propozycje nawiązania współpracy, bo tuż po nich padał kolejne oskarżenia.
– Są dwie drogi, a nawet trzy. Możemy współpracować, odwołać radę i wójta i rozpisać nowe wybory lub zadłużać gminę – mówił wójt Żądło.
– A pan jest gotów nawiązać współpracę? To populistyczne zapowiedzi – stwierdził radny Gierczak.
Dodajmy, że pod projektem uchwały o ustanowieniu wynagrodzenia wójtowi Bałtowa podpisało się 749 mieszkańców gminy.
Uchwała została odrzucona 10 głosami, przy 5 głosach za.
Całą sesję będzie można obejrzeć na stronie gminy.
/mag/

Ważne wydarzenia